W Nantes, w biały dzień, doszło do zdarzenia, które wstrząsnęło społeczeństwem. 58-letnia kobieta, uprawiająca jogging w okolicach mostu Jonelière, padła ofiarą brutalnego usiłowania gwałtu przez 18-letniego Somalijczyka. Atak miał miejsce około godziny 11:00, co podkreśla bezczelność i odwagę napastnika.
Napastnik przewrócił kobietę na schodach mostu i obezwładnił ją. Jak wynika z relacji ofiary, mężczyzna zbliżył miednicę do jej twarzy, co jednoznacznie wskazywało na próbę zmuszenia jej do aktu seksualnego. Kobieta jednak nie poddała się – opierała się, krzyczała i w desperacji ugryzła napastnika w rękę. Jej walka zakończyła się sukcesem dzięki interwencji pięciu przechodniów, którzy unieruchomili napastnika do czasu przybycia policji.
Somalijski napastnik był już notowany
18-letni Somalijczyk, który dokonał tego ataku, był znany francuskim służbom. Jako małoletni bez opieki był pod pieczą służb socjalnych odpowiedzialnych za pieczę nad dziećmi. W październiku 2023 roku został umieszczony w areszcie tymczasowym za próbę zgwałcenia kilku młodych kobiet na ścieżce wzdłuż rzeki Gesvres. Jego przeszłość rzuca cień na skuteczność systemu, który miał chronić społeczeństwo przed takimi zagrożeniami.
Zachowanie pięciu świadków zasługuje na ogromne uznanie. Ich szybka reakcja nie tylko uchroniła ofiarę przed dalszymi obrażeniami, ale także pozwoliła na natychmiastowe zatrzymanie sprawcy. Mieszkańcy Nantes są wstrząśnięci tym wydarzeniem, ale jednocześnie podkreślają wagę solidarności i zaangażowania obywatelskiego w takich sytuacjach.
Francuzi mają dość
Atak wywołał falę krytyki pod adresem francuskiego systemu opieki nad nieletnimi cudzoziemcami i polityki migracyjnej. Fakt, że mężczyzna z taką przeszłością nadal miał możliwość przebywania na wolności, budzi pytania o skuteczność działań służb odpowiedzialnych za monitorowanie jego zachowań. Mieszkańcy oczekują teraz zdecydowanych działań, które zapobiegną podobnym incydentom w przyszłości.
Komentarze (0)