Daria Zawiałow, utalentowana polska artystka, ponownie udowodniła, że potrafi zaskoczyć swoich fanów. Podczas jednego z koncertów w ramach trasy "Trasa 92" w warszawskim Torwarze, wokalistka nie tylko zachwyciła publiczność swoimi najnowszymi hitami, ale także niezwykle efektownie zakończyła występ.
Na zakończenie koncertu Daria Zawiałow pojawiła się na scenie siedząc wygodnie w ikonie amerykańskiej motoryzacji – Cadillacu Deville z 1970 roku. To nie tylko przepiękny klasyk, ale także kolorystyczna uczta dla oczu, gdyż samochód został oklejony różową folią.
To niecodzienne rozwiązanie z pewnością zrobiło wrażenie na widzach, a sama artystka zyskała jeszcze więcej w ich oczach.
„Wnieśliśmy unikalność” – mówi właściciel Cadillaca
Udało się nam skontaktować z firmą, która dostarczyła Cadillac DeVille na potrzeby koncertu. Time Machines, warszawska wypożyczalnia samochodów zabytkowych, była dumna, że to ich Cadillac został wybrany do tego wyjątkowego występu. Właściciel firmy podkreślił, że ich egzemplarz tego klasycznego amerykańskiego samochodu posiada potężny silnik V8 o pojemności 7,7 litra.
Cadillac to ikona amerykańskiej motoryzacji, cieszymy się, że nasz samochód mógł wnieść swoją unikalność do tego koncertu
– powiedział przedstawiciel Time Machines.
Jeśli fascynuje cię ten niezwykły pojazd i chciałbyś dowiedzieć się więcej o Cadillacu DeVille z 1970 roku, firma udostępniła informacje na swojej stronie internetowej, którą znajdziesz TUTAJ
Komentarze (0)