Grupa Volkswagen zaskoczyła rynek ogłaszając inwestycję w wysokości 60 miliardów euro w rozwój nowych silników spalinowych. Ta decyzja, która zdaje się być znacznie sprzeczna z wcześniejszymi planami firmy, może sygnalizować ważną zmianę w strategii dotyczącej układów napędowych pojazdów.
Zgodnie z raportem Auto Motor und Sport, Volkswagen zamierza zainwestować 60 miliardów euro w technologię silników spalinowych, co stanowi znaczące odejście od dotychczasowej polityki firmy skoncentrowanej na elektryfikacji. Jeszcze niedawno Volkswagen planował zainwestować 120 miliardów euro w rozwój pojazdów elektrycznych, prognozując, że do 2030 roku około 80 procent nowych samochodów sprzedawanych w Europie będą stanowić samochody elektryczne.
Decyzja o zainwestowaniu w rozwój silników spalinowych jest w dużej mierze odpowiedzią na trudności, jakie napotkało wprowadzenie pojazdów elektrycznych na rynek. Jednym z głównych problemów było zniesienie premii środowiskowej, która wcześniej stanowiła istotny bodziec finansowy dla konsumentów wybierających pojazdy elektryczne. Bez tej zachęty, wielu potencjalnych nabywców zrezygnowało z zakupu droższych aut elektrycznych, co w połączeniu z wysokimi cenami tych pojazdów znacznie spowolniło wzrost ich sprzedaży na niektórych rynkach.
Dodatkowym czynnikiem utrudniającym popularyzację samochodów elektrycznych są rosnące koszty energii elektrycznej na stacjach ładowania. Wysokie ceny za ładowanie pojazdów elektrycznych sprawiają, że użytkowanie takich samochodów staje się mniej opłacalne, co zniechęca konsumentów do przejścia na tę technologię. W rezultacie, na wielu rynkach odnotowano wzrost liczby rejestracji pojazdów z silnikami spalinowymi, które nadal są postrzegane jako bardziej ekonomiczne i praktyczne rozwiązanie. To wszystko sprawiło, że Volkswagen postanowił zainwestować znaczną sumę w rozwój nowoczesnych silników spalinowych, aby sprostać bieżącym potrzebom rynku.
Kłopoty wielkiego koncernu
Volkswagen nie osiągnął oczekiwanych wyników sprzedaży swoich pojazdów elektrycznych. W ostatnich miesiącach firma zmuszona była do wstrzymania produkcji i znacznych obniżek cen tych modeli. Planowane wprowadzenie tańszych pojazdów elektrycznych opartych na platformie ID.2 zostało przesunięte na lata 2025/2026. Problemy te wskazują na wyzwania, z jakimi musi się zmierzyć Volkswagen, aby utrzymać swoją pozycję na rynku samochodów elektrycznych.
Pomimo znaczącej inwestycji w technologię spalania, Volkswagen nie rezygnuje z planów dotyczących pojazdów elektrycznych. Dyrektor generalny Grupy Volkswagen, Oliver Blume, publicznie opowiedział się za utrzymaniem zakazu sprzedaży nowych pojazdów z silnikami spalinowymi w Europie do 2035 roku. Wskazuje to na podwójne podejście firmy do mobilności przyszłości, gdzie zarówno technologie spalinowe, jak i elektryczne mają swoje miejsce.
Przyszłość motoryzacji wciąż niepewna
Decyzja Volkswagena o powrocie do inwestycji w silniki spalinowe stawia przed firmą wyzwania, ale również otwiera nowe możliwości. Konieczność zrównoważenia inwestycji między technologiami elektrycznymi a spalinowymi może pozwolić firmie na lepsze dostosowanie się do zmieniających się warunków rynkowych i preferencji konsumentów. Jednocześnie, przyszłość rynku motoryzacyjnego pozostaje niepewna, a sukces tej strategii będzie zależał od wielu czynników, w tym od dalszego rozwoju technologii, regulacji prawnych i globalnych trendów ekonomicznych.
Decyzja Grupy Volkswagen o inwestycji 60 miliardów euro w nowe silniki spalinowe jest zdecydowanie zaskakująca i budzi wiele pytań o przyszłość motoryzacji. Czy jest to krok wstecz, czy może pragmatyczne dostosowanie się do realiów rynkowych?
Myślę, że główną przeszkodą w popularyzacji elektryków są wysokie ceny prądu z perspektywą na dalszy wzrost cen.
pisz zrodlo informacji pismaku.
Coś podobnego??!! Znaczy Toyota miała rację, a Społeczeństwo nie kupiło ekologicznej ideologii?!