Świat polskich influencerów wstrzymał oddech, gdy media obiegła wiadomość o zatrzymaniu dziesięciu popularnych twórców internetowych. Wśród nich znalazła się Lexy C., która po wpłaceniu kaucji zdecydowała się podzielić swoim doświadczeniem. W emocjonalnym nagraniu opowiedziała o poranku, który rozpoczął się od brutalnego najścia funkcjonariuszy CBŚP.
Wczesnym rankiem Lexy została wyrwana ze snu przez głośne uderzenia do drzwi.
Najpierw dzwonek, potem łomot. Byłam w szoku, nie wiedziałam, co się dzieje
– relacjonowała. Początkowo sądziła, że to żart, jednak szybko zorientowała się, że sytuacja jest poważna.
Gdy uchyliła drzwi, funkcjonariusze natychmiast weszli do mieszkania.
Nie zdążyłam nic powiedzieć, od razu poczułam presję. Wręczyli mi dokumenty, oznajmili, że jadę na przesłuchanie
– opowiadała. Całe zdarzenie przebiegało błyskawicznie, a influencerka przyznała, że czuła się bezradna.
Lexy nie ukrywała, że w tamtej chwili jej największym zmartwieniem było to, jak sprawa odbije się na jej wizerunku.
Nie myślałam o konsekwencjach prawnych, tylko o tym, jak bardzo to mnie skompromituje. Bałam się, że zobaczą to znajomi, że media rozdmuchają sprawę
– przyznała.
Policja zabezpieczyła jej telefon, co uniemożliwiło jej dostęp do kont społecznościowych. Film, w którym opisała swoje przeżycia, udało się opublikować dzięki jej zespołowi.
Podczas transportu do Prokuratury Krajowej influencerka była skuta kajdankami, choć pozwolono jej ukryć je pod bluzą.
Mimo to czułam się upokorzona, a obecność kamer tylko pogarszała sprawę
– opisała swoje emocje.
Prawnik wyjaśnił jej, że grozi jej areszt, krótkoterminowe zatrzymanie lub wyjście po kaucji. Ostatecznie, po wpłaceniu odpowiedniej sumy, Lexy mogła opuścić areszt.
Komentarze (0)