Lamine Yamal – 18-letnia gwiazda Barcelony i reprezentacji Hiszpanii – coraz częściej trafia na nagłówki nie tylko dzięki grze w piłkę, ale i nocnemu życiu.
Ostatnio hiszpańskie media przyłapały go, jak wychodzi z klubu w Barcelonie około 4 nad ranem w towarzystwie znanej argentyńskiej raperki Nicki Nicole. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że to kolejny raz w krótkim czasie, kiedy Yamal jest widziany na imprezie do białego rana.
Jeszcze niedawno huczało od komentarzy po jego osiemnastce – zorganizował imprezę w stylu gangsterskim, na której pojawiły się osoby z karłowatością wynajęte jako atrakcja. Wybuchła burza w mediach, a sprawą zainteresowały się organizacje broniące praw osób z niepełnosprawnością.
W sieci nie brakuje krytyki: „Miał być nowy Messi, a jest nowy Neymar”, „Talent to nie wszystko, potrzebna jest też samodyscyplina” – piszą kibice. Niektórzy obawiają się, że jeśli nie uspokoi tempa, może skończyć jak wielu piłkarzy, którym brakowało determinacji, by utrzymać formę na najwyższym poziomie.
Na boisku Yamal wciąż błyszczy – jest kluczowym zawodnikiem Barcelony, nominowanym do prestiżowych nagród. Ale w tak młodym wieku łatwo pogubić się w blasku fleszy. Jeśli kataloński klub chce, by naprawdę został „nowym Messim”, powinien pomóc mu skupić się na piłce, a nie na nocnym życiu.

Komentarze (0)