Paraliż kolei, w Lubuskiem jeżdzą pociągi widmo – widoczne są tylko na rozkładzie jazdy

Województwo Lubuskie, położone na zachodnim pograniczu Polski od dłuższego czasu boryka się z poważnymi problemami związanymi z funkcjonowaniem kolei. Niedociągnięcia w zarządzaniu koleją przez władze województwa, zły stanu taborów oraz problemy przewoźnika czyli polregio . Wszystko nakłada się i przyczynia do uciążliwych sytuacji dla mieszkańców, którzy już od dawna wiedzą, że pociąg częściej zostaje odwołany niż przyjeżdża na stację.

Dwie stolice, dwa światy

Gorzów Wielkopolski i Zielona Góra – dwie stolice województwa. Jedna z nich jest wręcz wykluczona komunikacyjnie. Chodzi o stolicę północy czyli Gorzów. Problemy związane z operatorem połączeń kolejowych w regionie, firmą Polregio, złą kondycją taborów oraz zaniedbywaniem pociągów przez władze województwa, łączą się w niekończący się łańcuch niedogodności dla pasażerów.

W aktualnych warunkach zimowych, sytuacja jeszcze bardziej się pogorszyła. Pociągi notorycznie są odwoływane, co skutkuje utrudnieniami w codziennych podróżach mieszkańców. Autokary komunikacji zastępczej, które miałyby zastąpić odwołane połączenia, często przyjeżdżają z opóźnieniem, lub wcale.

Zima zaskoczyła Polregio

Szczególnie dramatyczne sceny miały miejsce w mroźny poniedziałkowy poranek 8 stycznia, kiedy to poranny pociąg z Kostrzyna do Gorzowa opóźnił się o ponad 70 minut. Ten Pociąg opuścił peron stacji początkowej dopiero o 8:00 zamiast o planowej godzinie 6:43. Dotarł do Gorzowa o 8:38, a powinien być o 7:23…

Później było tylko gorzej! Kłodawka, pociąg kursujący w tym samym kierunku, odjechał z Gorzowa z opóźnieniem wynoszącym aż 135 minut. Był to ostatni pociąg w przeciągu następnych prawie 7 godzin. Pociągi Polregio Kostrzyn-Krzyż, które powinny wyruszyć o godzach:10:20, 13;07, 13:53, 14:50, 15:59 i 17:00, wcale nie wyjechały – zostały odwołane. Pojechał tylko jeden o 15:59 w stronę Poznania. Oczywiście był opóźniony o prawie godzinę. To tylko niektóre przypadki, które ilustrują zakres problemów związanych z koleją w tym regionie.

Komunikacja zastępcza, a co to takiego?

Pasażerowie korzystający z regionalnego przewoźnika kolejowego doświadczają poważnych problemów, a cierpliwość społeczności lokalnej jest już na wyczerpaniu. Kursy pociągów nierzadko są odwoływane kilka minut przed odjazdem, a komunikacja zastępcza przyjeżdża w kratkę. Ludzie często czekają na przystankach bez jakiejkolwiek informacji, a wiaty nie zawsze wystarczają, aby schronić się przed zimnem i wiatrem.

Ludzie mają tego dość

Problemów z koleją województwa lubuskiego nie da się zignorować. Niezadowolenie społeczne rośnie w miarę kolejnych cyrków związanych z pociągami a raczej ich brakiem. Wiele osób, zarówno uczniów, studentów jak i pracowników, zaczyna poszukiwać alternatywnych środków transportu, aby ominąć utrudnienia związane z pociągami. Problem jest naprawdę poważny, kiedy tysiące uczniów, którzy nie mają prawa jazdy nie może wrócić z Gorzowa do swoich domów, bo nie ma ani pociągu ani autobusu, który powinien być podstawiony w zamian.

Kończę lekcje po godzinie 14:00 i normalnie wróciłbym pierwszym pociągiem, który zazwyczaj jest po 14:30, ale ostatnio ciężko trafić na dzień kiedy nie byłby spóźniony. Do domu docieram zazwyczaj około 17:00 zamiast planowo, kilka minut po 15:00.

– Mówi nam Marcin uczący się w jednym z gorzowskich liceów

W mediach społecznościowych powstały nawet profile, które w żartobliwy sposób informują o ilości odwołanych danego dnia pociągów. Dla internetowych czytelników sytuacja może wydawać się śmieszna. Jednak przytoczona poniżej strona codziennie publikuje wpisy z kilkudziesięcioma lubuskimi odwołanymi danego dnia pociągami.

Ponad 1500 odwołanych połączeń w 2022 roku!

Warto zauważyć, że problematyka kolei w Lubuskiem nie jest nowa i zwróciła na siebie uwagę już wcześniej. Podczas minionych wyborów parlamentarnych, w północnej części województwa lubuskiego do Senatu startowało zaledwie dwóch kandydatów. Wieloletni senator, biznesmen i honorowy prezes klubu żużlowego Stal Gorzów – Władysław Komarnicki oraz mniej znany lecz charyzmatyczny starosta powiatu Sulęcińskiego oraz były burmistrz gminy Lubniewice – Tomasz Jaskuła.

Do Senatu wszedł Władysław Komarnicki, jednak to Jaskuła skradł serca wielu wyborców kiedy podczas swojej ambitnej kampanii w mediach społecznościowych poruszał ważne dla regionu tematy. Podczas swojej kampanii zaznaczał między innymi pilną potrzebę działania szczególnie w obszarze wykluczenia komunikacyjnego. Jaskuła podkreślał alarmujące statystyki z roku 2022, gdzie odwołano aż 1500 połączeń kolejowych. W swoich mediach społecznościowych, w tym na TikToku, skierował uwagę opinii publicznej na ten palący problem. W jednym z filmików wypowiada się również student, który mówi:

Dojeżdżam pociągami Polregio, nierzadko przez te opóźnienia mogę się spóźnić do pracy, na zajęcia się spóźniam. Jest to po prostu dramat

Materiał odbił się mocnym echem w lokalnym internecie, a w komentarzach widac mnóstwo historii ludzi, którzy właśnie przez opóźnione bądź odwołane pociągi nie mogli dostać się w zaplanowane miejsce.

@tomaszjaskula_ Ten problem można rozwiązać, wystarczy współpracować i brać przykład z województw, gdzie wprowadzono dobre rozwiązania✅️ Materiał Wyborczy KW Bezpartyjni Samorządowcy❗️ #bezpartyjnisamorzadowcy #politycynatiktoku #polskapolityka #gorzow #gorzówwielkopolski #polskakolej #witnica #kostrzynnadodra #młodypolityk ♬ dźwięk oryginalny – Jaskuła starosta 🖐

Bieżąca sytuacja związana z koleją w Lubuskiem wymaga zdecydowanych działań i zaangażowania władz oraz operatorów transportu kolejowego. Bez skutecznych rozwiązań, problemy te mogą nadal się pogłębiać, a lokalna społeczność będzie musiała znaleźć alternatywne środki transportu, zamiast polegać na niewydolnej kolejowej infrastrukturze.