Niezadowolenie pasażerów z województwa lubuskiego narasta, gdy jeden z obiecanych pociągów zamiast obsługiwać trasy lokalne, kursuje na Pomorzu Zachodnim. Pociąg, który miał jeździć między Kostrzynem a Poznaniem, teraz obsługuje trasę Mielno-Koszalin. Jak alarmują gorzowianie, spółka Polregio nie wywiązała się ze swoich deklaracji, co zmusiło mieszkańców do korzystania z mniej wygodnych połączeń i przesiadek.
Pasażerowie podróżujący na trasie Gorzów-Poznań od marca 2024 roku muszą korzystać z przesiadek. Dwuczłonowe szynobusy SA139, które miały obsługiwać tę trasę, są zbyt małe, aby pomieścić wszystkich podróżnych, zwłaszcza w godzinach szczytu. Ponadto, trójczłonowe pociągi Impuls często ulegają awariom, co dodatkowo komplikuje sytuację. Jeden z czytelników, regularnie podróżujący do stolicy Wielkopolski, skarży się, że wielokrotnie był świadkiem, jak Impulsy psuły się na trasie, co zmuszało pasażerów do nieplanowanych przesiadek i opóźnień.
Polregio obiecało mieszkańcom Gorzowa poprawę sytuacji poprzez wprowadzenie na trasę Kostrzyn-Poznań pojemnych składów Pesa 219M, zakupionych od samorządu województwa zachodniopomorskiego. Te nowoczesne pociągi miały zwiększyć komfort podróży i pomieścić do 150 pasażerów. Jednak, jak się okazuje, jeden z tych składów po naprawach i przemalowaniu został skierowany na Pomorze Zachodnie, co wywołało oburzenie wśród gorzowskich pasażerów, którzy czują się oszukani.
Problemy z dostępnością taboru
Niedobór odpowiednich pociągów w województwie lubuskim prowadzi do odwoływania połączeń, m.in. do Zbąszynka i Zielonej Góry. Brak zapasowych składów powoduje, że w przypadku awarii, nie ma możliwości szybkiej wymiany uszkodzonego pociągu, co dodatkowo utrudnia życie codzienne pasażerom. Planowane wprowadzenie dwuczłonowych jednostek SA139 z Pomorza nie rozwiąże problemu, ponieważ są one zbyt małe, aby efektywnie obsługiwać trasę Krzyż-Poznań.
Pasażerowie z województwa lubuskiego wciąż czekają na zakupione za blisko 74 miliony złotych dwa elektryczno-spalinowe zespoły trakcyjne FPS. Miały one zacząć wozić pasażerów na północy województwa już do końca pierwszego kwartału 2024 roku, jednak do tej pory nie zostały wprowadzone do eksploatacji. Niezadowolenie pasażerów potęguje fakt, że Polregio nie dotrzymuje swoich obietnic, a sytuacja komunikacyjna w regionie pozostaje trudna.
Pasażerowie, tacy jak nasz czytelnik Piotr, nie kryją swojego rozczarowania. W licznych wiadomościach do redakcji gorzowskich portali, podróżni skarżą się na brak konsekwencji w działaniach Polregio i na to, że zamiast poprawy, doświadczają coraz większych trudności w codziennych dojazdach.
Komentarze (0)