28.12.2023

Prezes KNF zarabia 80tys. miesięcznie. Tłumaczy to swoimi wysokimi kompetencjami

Michał Osial
Michał Osial
Newsy
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

W trakcie posiedzenia sejmowej Komisji Finansów Publicznych, poświęconego rządowemu projektowi ustawy budżetowej na 2024 rok, pojawiła się nieoczekiwana dyskusja dotycząca wynagrodzeń w Urzędzie Komisji Nadzoru Finansowego (KNF). Wysokie zarobki szefa KNF oraz rozbieżności w danych dotyczących wzrostu wynagrodzeń w tej instytucji stały się głównym punktem sporu.

Podczas debaty nad projektem budżetowym na nadchodzący rok, członkowie Komisji Finansów Publicznych omawiali m.in. plan finansowy Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego. Zastępca Przewodniczącego KNF, Krystian Wiercioch, informował, że plan finansowy na 2024 rok został opracowany zgodnie z wytycznymi Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Wiercioch podkreślił, że głównym elementem kosztów KNF są wynagrodzenia, które planuje się zwiększyć o 12,3 proc. Średnie wynagrodzenie pracowników UKNF w 2024 roku, bez dodatkowych premii rocznych, ma wynieść 15 tys. 512 zł, a liczba etatów nie ulegnie zmianie.

Jednak poseł Jarosław Urbaniak z Koalicji Obywatelskiej wyraził wątpliwości co do tych danych. Urbaniak zauważył, że pracownicy KNF dowiadują się z mediów o planowanym wzroście wynagrodzeń w sektorze budżetowym o 20 proc. w 2024 roku. Wobec tego planowany wzrost funduszu wynagrodzeń w KNF o 12,3 proc. budzi niepokój w kontekście planów rządu dotyczących podwyżek płac w sektorze publicznym.

Trochę mi się chciało i sięgnąłem do starych materiałów (…) i oto okazuje się, że w roku 2023 kwota na wynagrodzenia (w UKNF – red.) wynosiła 242 mln. W świetle tej liczby kwota przeznaczona na wynagrodzenia w 2024 r. ma wzrosnąć nie o 12,3 proc., tylko to jest wzrost o 30,88 proc.

– mówił poseł Urbaniak.

W odpowiedzi na te zarzuty, Krystian Wiercioch tłumaczył, że wzrost funduszu wynagrodzeń o 12,3 proc. dotyczy wynagrodzeń osobowych, a nie całkowitego funduszu wynagrodzeń. Wskazał również, że wynagrodzenia przewodniczącego i zastępców są transparentnie określone w przepisach prawa, a ich wysokość wynika z konkurencji na rynku pracy.

Debata wywołała pytania dotyczące rzetelności prezentowanych danych przez KNF oraz zaniepokoiła polityków co do wysokości wynagrodzeń w instytucji, szczególnie w kontekście raportu Najwyższej Izby Kontroli. Poseł Urbaniak zażądał dodatkowych informacji na piśmie, dotyczących rzeczywistej średniej płacy w KNF, wynagrodzeń kadry kierowniczej oraz rozpiętości wynagrodzeń między pracownikami a kierownictwem. Kontrowersje wokół budżetu na 2024 rok zdają się pogłębiać, a dyskusje na temat wynagrodzeń w instytucjach publicznych nabierają na sile.

Komentarze (0)