To był dzień, który przejdzie do historii polskiego sportu motorowego. Robert Kubica, wraz z zespołem AF Corse, stanął na najwyższym stopniu podium w prestiżowym 24-godzinnym wyścigu Le Mans w klasie Hypercar. To nie tylko zwycięstwo – to spełnienie marzeń, dowód charakteru i potwierdzenie, że polski kierowca wciąż należy do światowej czołówki.
Wielki powrót Kubicy
Dla Roberta Kubicy ten sukces ma szczególne znaczenie. Po ciężkim wypadku w rajdach WRC w 2011 roku i długiej rehabilitacji wielu wątpiło, czy kiedykolwiek wróci na szczyt. Jednak Polak udowodnił, że determinacja i talent nie mają daty ważności. Jego zwycięstwo w Le Mans to nie tylko triumf w wyścigu, ale też zwycięstwo nad przeciwnościami losu.
Zespół AF Corse, w którym oprócz Kubicy ścigali się Phil Hanson i Ye Yifei, zaczynał wyścig dopiero z 13. pozycji. Jednak świetna strategia i przede wszystkim błyskotliwa jazda Kubicy w niedzielę pozwoliły im przebić się do czołówki. Polak przejął kierownicę na ostatnie 3,5 godziny wyścigu i poprowadził Ferrari #83 do zwycięstwa w iście mistrzowskim stylu.
W finiszowej fazie Kubica musiał jeszcze przejechać dodatkowe okrążenie, ponieważ do końca wyścigu pozostało 40 sekund. Nie popełnił jednak żadnego błędu i pewnie dojechał do mety, zostawiając w pokonanym polu nawet fabryczne zespoły Ferrari i Porsche.
Historyczny dzień dla Polski
To największy sukces polskiego kierowcy w historii wyścigów długodystansowych. Le Mans to legenda motorsportu, a zwycięstwo w klasie Hypercar stawia Kubicę w gronie najlepszych kierowców wyścigowych świata. Co więcej, polskie barwy świętowały podwójny triumf – zespół Inter Europol Competition, z Jakubem Śmiechowskim za kierownicą, wygrał w klasie LMP2, powtarzając sukces sprzed roku.
Le Mans to wyścig, o którym marzy każdy kierowca. Wygrana tutaj to coś niesamowitego. Dziękuję całemu zespołowi, moim partnerom z załogi i wszystkim, którzy we mnie wierzyli. To dla mnie ogromny dzień.
– mówił wzruszony Kubica po zakończeniu rywalizacji.
Jego słowa pokazują, jak ważne jest to osiągnięcie nie tylko dla niego, ale też dla polskiego motorsportu. Kibice od lat czekali na taki moment, a teraz mogą świętować razem z nim.
Co dalej?
Zwycięstwo w Le Mans otwiera przed Kubicą nowe możliwości. Czy zobaczymy go w przyszłym roku w rywalizacji o cały tytuł w FIA World Endurance Championship? A może powróci do Formuły 1 w roli kierowcy testowego? Jedno jest pewne – Robert Kubica udowodnił, że wciąż ma ogromny potencjał, a jego historia wciąż się pisze.
Dziś cała Polska może być dumna. Robert Kubica – zwycięzca Le Mans. Brzmi jak sen, a to rzeczywistość!
JEST PIĘKNIE 🤍
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) June 15, 2025
JEST CUDOWNIE ❤️
JEST BIAŁO-CZERWONO 🤍❤️
Jeden z najpiękniejszych, najbardziej wzruszających dni w życiu Roberta Kubicy. A przecież jeszcze polski team Inter Europol Competition wygrywa w klasie LMP2.
POLSKA GÓRĄ 🇵🇱⛰️#LeMans24h pic.twitter.com/fDhXWSyd31
Komentarze (0)