Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) wykryła kolejne poważne nieprawidłowości w żywności importowanej z Ukrainy. Służby uniemożliwiły wprowadzenie na polski rynek 23 ton białej fasoli, w której stwierdzono obecność szkodników, pleśni oraz sporyszu. Decyzja o zakazie obrotu została wydana przez oddział IJHARS w Lublinie i nadano jej rygor natychmiastowej wykonalności, co oznacza, że produkt nie trafi do sprzedaży.
To kolejny przypadek zatrzymania żywności pochodzącej z Ukrainy. Jak wynika z danych IJHARS, między styczniem a listopadem 2024 roku to właśnie ukraińskie produkty były najczęściej odrzucane podczas kontroli granicznych. W tym okresie inspektorat wydał 161 odmownych decyzji dotyczących aż 195 partii towarów. W wielu przypadkach powodem były zanieczyszczenia, niezgodność z normami handlowymi UE oraz zagrożenie dla zdrowia konsumentów.
Najpierw Ukraina, potem długo, długo nic
Poza Ukrainą, kontrole wykazały nieprawidłowości także w produktach z innych krajów. Na drugim miejscu pod względem liczby zatrzymanych transportów znalazły się Chiny, gdzie odrzucono 16 partii żywności. Dalej uplasowała się Wielka Brytania, której wszystkie 14 zgłoszonych partii zostało wycofanych z obrotu, oraz Serbia, skąd zatrzymano 13 partii produktów. Łącznie w 2024 roku IJHARS wydał 247 decyzji zakazujących sprzedaży 314 partii artykułów rolno-spożywczych.
Służby podkreślają, że weryfikacja importowanej żywności jest kluczowa dla bezpieczeństwa konsumentów. Kontrole obejmują nie tylko podstawowe badania jakościowe, ale także analizę obecności szkodliwych substancji i organizmów. Dzięki zaostrzonym procedurom wiele potencjalnie niebezpiecznych produktów nie trafia na polskie półki sklepowe.
Komentarze (0)