W poniedziałek stolica Niemiec stała się świadkiem imponującej mobilizacji rolników. Protestujący zgromadzili się pod Bramą Brandenburską w ramach finałowego etapu protestu przeciwko polityce rządu. Zdjęcia, dostarczone przez zaprzyjaźnionych dziennikarzy francusko-węgierskich, Ferenca Almassy i Nicolasa Von Ungarna, odkrywają niepublikowane nigdzie indziej w polskich mediach kulisy tego wydarzenia.
Zdjęcia, dostarczone przez zaprzyjaźnionych dziennikarzy francusko-węgierskich, Ferenca Almassy i Nicolasa Von Ungarna, odkrywają niepublikowane nigdzie indziej w polskich mediach kulisy tego wydarzenia.
Ferenc Almassy
Ferenc Almassy
Tysiące protestujących i dobra organizacja
Protest, trwający od tygodnia osiągnął swój punkt kulminacyjny. Przyciągnął tysiące rolników z całych Niemiec. Atmosfera manifestacji, zgodnie z relacjami świadków, była spokojna i zorganizowana, pozbawiona jakichkolwiek zakłóceń czy incydentów.
Ferenc Almassy
Ferenc Almassy
Ferenc Almassy
Na ulice Berlina wjechało około 5 000 ciągników i maszyn rolniczych, przykuwając uwagę mieszkańców. Cała demonstracja zgromadziła około 10 000 uczestników. Według szacunków, już wcześnie rano pojawiło się ponad 3000 pojazdów, były to liczne traktory i ciężarówki. Kolejne 2000 było w drodze, co spowodowało komunikacyjny chaos w mieście.
Ferenc Almassy
Ferenc Almassy
Ferenc Almassy
Ferenc Almassy
1300 funkcjonariuszy policji było odpowiedzialnych za zabezpieczenie przebiegu protestu, który miał znaczący wpływ na ruch w całym Berlinie. Firma transportowa BVG informowała o poważnych utrudnieniach w ruchu miejskim, związanymi z opóźnieniami, objazdami, a także częściowymi odwołaniami i anulowaniem linii autobusowych.
Protestujący rolnicy wyrazili swoje niezadowolenie polityką rządu, a ich obecność i determinacja stanowiły wyraz sprzeciwu wobec decyzji wprowadzanych przez władze. Mobilizacja rolników w Berlinie stanie się bez wątpienia istotnym wydarzeniem w kontekście działań społecznych i protestów przeciwko decyzjom rządowym.
Ferenc Almassy
Komentarze (0)