Twórcy „Wiedźmina IV” zdradzili kolejne szczegóły na temat rozgrywki – tym razem skupiając się na jednym z najważniejszych środków transportu w grze, czyli koniach. Według zapowiedzi, świat gry będzie tak rozległy, że dużą jego część gracze przemierzą w siodle. Zespół z CD Projektu zapewnia, że tym razem jazda konna nie będzie tylko środkiem lokomocji, ale pełnoprawnym doświadczeniem.
Główną bohaterką nowej odsłony ma być Ciri, a jej wiernym towarzyszem – koń o imieniu Kelpie. Twórcy przyznają, że ogromną wagę przywiązali do tego, aby interakcje między Ciri a jej rumakiem były wiarygodne, płynne i naturalne. Jak podkreślają, to nie tylko kwestia animacji, ale również mechaniki sterowania i immersji – gracz ma poczuć, że naprawdę przemierza świat gry w siodle, a nie tylko „teleportuje się” między lokacjami.
Realizmu jazdy konnej udało się osiągnąć dzięki nowym technologiom dostępnym w silniku Unreal Engine. Kluczową rolę odgrywają tu m.in. animacje oparte na ruchu źródłowym (root motion) oraz możliwość synchronizowania ruchów wielu postaci jednocześnie – co pozwala naturalnie zgrać ruchy Ciri i Kelpie nawet w dynamicznych sytuacjach.
Dzięki tym rozwiązaniom sterowanie koniem ma być bardziej responsywne, a zachowanie rumaka – zbliżone do rzeczywistego. Fani serii mogą więc spodziewać się nie tylko pięknych krajobrazów i wciągającej fabuły, ale też zupełnie nowej jakości podróży przez świat Wiedźmina. Wygląda na to, że w „czwórce” warto będzie czasem zsiąść z Płotki… i wskoczyć na Kelpie.
Komentarze (0)