06.06.2025

Hiszpania wygrywa thriller z Francją i melduje się w finale Ligi Narodów

Rafał Dobrzyński
Rafał Dobrzyński
Sport
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

Reprezentacja Hiszpanii zapewniła sobie miejsce w finale Ligi Narodów po spektakularnym zwycięstwie nad Francją 5:4. Na stadionie w Stuttgarcie kibice byli świadkami niezwykle emocjonującego widowiska, które od pierwszych minut trzymało w napięciu. Znakomity występ zanotował Lamine Yamal, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, a La Roja pokazała ofensywną siłę, która ostatecznie przechyliła szalę zwycięstwa.

Błyskawiczne tempo i ofensywa od pierwszego gwizdka

Od początku spotkania było jasne, że kibice nie zobaczą ostrożnej gry. Obie drużyny ruszyły z rozmachem, szukając otwarcia wyniku. Już w 7. minucie blisko gola był Kylian Mbappe po kontrze wyprowadzonej przez Dembele, jednak na posterunku był Unai Simon. Chwilę później Francuzi trafili w poprzeczkę po groźnym uderzeniu Theo Hernandeza. Hiszpanie odpowiedzieli szybkim atakiem, który zapoczątkował Nico Williams. W 19. minucie napastnik Athleticu Bilbao jeszcze nie zdołał pokonać Mike’a Maignana, ale kilka minut później już nie dał mu szans – pewnym strzałem pod poprzeczkę otworzył wynik spotkania.

Seria ciosów La Roja

Hiszpanie nie zamierzali na tym poprzestać. Kolejne trafienie padło po składnej akcji i asyście Mikela Oyarzabala – tym razem do siatki trafił Mikel Merino, który posłał piłkę przy słupku. Zawodnicy Didiera Deschampsa próbowali wrócić do gry jeszcze przed przerwą. Strzały Doue, Mbappe i Dembele były jednak bezskuteczne. Gola zdobył co prawda Dean Huijsen, ale sędzia nie uznał trafienia z powodu spalonego.

Yamal show i szaleńczy pościg Francuzów

Druga połowa rozpoczęła się od kontrowersji – Adrien Rabiot sfaulował w polu karnym Yamala, a sam poszkodowany pewnie wykorzystał jedenastkę. Niespełna kilka minut później Pedri dołożył czwartego gola po kolejnej szybkiej akcji, a Hiszpania wydawała się nie do zatrzymania.

Francja jednak nie zamierzała się poddać. Faul na Mbappe w polu karnym dał im rzut karny, który gwiazdor PSG sam zamienił na bramkę. Hiszpanie odpowiedzieli błyskawicznie – drugi raz w meczu trafił Yamal, który kapitalnie wykończył ofensywną akcję i zapisał na swoim koncie trzecie trafienie w tej edycji Ligi Narodów.

Trzy gole Francji w końcówce

Wydawało się, że mecz zmierza ku spokojnemu zakończeniu, ale ostatnie minuty przyniosły niesamowity zwrot akcji. Najpierw Rayan Cherki pięknym wolejem zdobył drugiego gola dla Francuzów. Chwilę później Dani Vivian pechowo skierował piłkę do własnej siatki, a napięcie sięgnęło zenitu po trafieniu głową Randala Kolo Muaniego w doliczonym czasie gry.

Francuzom zabrakło jednak czasu, by wyrównać. Ostatecznie to Hiszpanie mogli świętować zwycięstwo 5:4 i awans do finału Ligi Narodów, gdzie zmierzą się z Portugalią. Z kolei w meczu o trzecie miejsce Francja zagra z Niemcami.

Hiszpania – ofensywna siła i młodość

To spotkanie pokazało siłę ofensywy Hiszpanów, którzy potrafili zdominować rywala i przetrwać jego szaleńczy powrót. Bohaterem został Lamine Yamal – nie tylko dzięki dwóm bramkom, ale także imponującej dojrzałości w grze. Trener Luis de la Fuente zbudował drużynę, która łączy młodzieńczą fantazję z doświadczeniem – i ten miks może przynieść im kolejne trofeum.

Finał z Portugalią zapowiada się jako kolejny piłkarski spektakl. Jeśli emocje będą zbliżone do tych ze Stuttgartu, kibice mogą szykować się na kolejną piłkarską ucztę.

Komentarze (0)