Frank Caprio
21.08.2025

Zmarł Frank Caprio – „najmilszy sędzia na świecie”

Kamil
Kamil
Newsy
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

20 sierpnia 2025 roku świat obiegła smutna wiadomość o śmierci Franka Caprio, emerytowanego sędziego sądu miejskiego w Providence w stanie Rhode Island, który zdobył międzynarodową sławę dzięki swojemu wyjątkowemu podejściu do sprawiedliwości.

Miał 88 lat. Jak poinformowała rodzina na oficjalnych kontach Caprio w mediach społecznościowych, sędzia odszedł spokojnie po długiej i odważnej walce z rakiem trzustki.

Kim był Frank Caprio?

Frank Caprio urodził się 24 listopada 1936 roku w włosko-amerykańskiej dzielnicy Federal Hill w Providence. Był synem włoskiego imigranta Antonio Caprio i Filomeny Caprio, którzy wychowali go w duchu empatii i pomocy bliźnim. Jego skromne początki – praca jako pomywacz, roznosiciel gazet czy pomocnik na ciężarówkach z mlekiem – ukształtowały jego charakter i podejście do ludzi. Po ukończeniu Central High School, gdzie zdobył tytuł mistrza stanu w zapasach w 1953 roku, kontynuował edukację na Providence College, a następnie na Suffolk University School of Law, uczęszczając na zajęcia wieczorowe, jednocześnie ucząc w Hope High School.

Caprio przez blisko cztery dekady (1985–2023) pełnił funkcję głównego sędziego sądu miejskiego w Providence, gdzie zajmował się głównie drobnymi sprawami, takimi jak wykroczenia drogowe czy naruszenia porządku publicznego. Jego sala sądowa stała się miejscem, gdzie sprawiedliwość spotykała się z ludzką twarzą. Znany z empatii, humoru i umiejętności wsłuchiwania się w historie oskarżonych, Caprio zyskał przydomek „najmilszego sędziego na świecie”.

„Caught in Providence” – droga do sławy

Międzynarodową rozpoznawalność przyniósł mu program telewizyjny Caught in Providence, który przez ponad dwie dekady pokazywał codzienne rozprawy w jego sądzie. Początkowo emitowany na lokalnym kanale w Rhode Island, program zyskał popularność dzięki viralowym klipom w mediach społecznościowych, które zgromadziły ponad miliard wyświetleń.

Widzowie na całym świecie byli oczarowani sposobem, w jaki Caprio łączył prawo z empatią – od zapraszania dzieci na ławę sędziowską, by „pomagały” w wydawaniu wyroków, po anulowanie mandatów osobom w trudnej sytuacji życiowej, jak np. matce, która straciła syna.

Program, nominowany do nagród Daytime Emmy w latach 2021–2023, a Caprio osobiście w 2024 roku za osobowość telewizyjną, stał się fenomenem. Kanał YouTube Caught in Providence ma 2,92 miliona subskrybentów, a Caprio zgromadził 3,3 miliona obserwujących na Instagramie i 1,6 miliona na TikToku. Jego klipy, ukazujące ludzkie podejście do prawa, zainspirowały miliony ludzi do okazywania większej życzliwości.

Walka z chorobą

W grudniu 2023 roku Caprio ogłosił, że zdiagnozowano u niego raka trzustki, co nazwał „podstępną formą raka”. Pomimo ponurej prognozy, z determinacją podjął leczenie, przechodząc sześć miesięcy chemioterapii i pięć sesji radioterapii. W maju 2024 roku świętował zakończenie leczenia, dzwoniąc w „dzwon uzdrowienia” w Baptist Health Miami Cancer Institute.

Niestety, kilka dni przed śmiercią poinformował o pogorszeniu stanu zdrowia, prosząc fanów o modlitwy. W swoim ostatnim nagraniu z łóżka szpitalnego powiedział:

Jestem wielkim zwolennikiem mocy modlitwy. Proszę, pamiętajcie o mnie w swoich modlitwach

Dziedzictwo i reakcje

Śmierć Caprio wywołała falę wzruszeń i hołdów. Gubernator Rhode Island Dan McKee nazwał go „skarbem Rhode Island”, który „pokazał, co jest możliwe, gdy sprawiedliwość jest łagodzona człowieczeństwem”. Flagi w stanie opuszczono do połowy masztu na jego cześć. Liderzy senatu Rhode Island podkreślili, że „ucieleśniał ducha Rhode Island” i inspirował niezliczone akty dobroci.

Caprio pozostawił żonę Joyce, z którą był żonaty przez niemal 60 lat, pięcioro dzieci, siedmioro wnucząt i dwoje prawnucząt. Był także filantropem, zakładając fundusz stypendialny im. swojego ojca na Suffolk University School of Law, wspierający studentów z Rhode Island.

Frank Caprio odszedł, ale jego przesłanie o współczuciu i wierze w dobroć ludzi żyje dalej. Jak napisał w poście na Instagramie jego rodzina: „Niech każdy z nas stara się wnieść trochę więcej współczucia do świata – tak jak on robił to każdego dnia”.

Komentarze (0)