19.09.2025

Budda z nowym singlem „TOP BANDYTA”

Dorian Skrzypnik
Dorian Skrzypnik
Rozrywka
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

Budda, jeden z najpopularniejszych polskich youtuberów rozwija swoją karierę muzyczną. Właśnie premierę miał jego najnowszy singiel zatytułowany „Top Bandyta”. Numer jest odpowiedzią – choć bardziej z przymrużeniem oka – na medialne historie, jakie w ostatnich miesiącach pojawiały się wokół jego osoby.

Na swoim kanale nadawczym na Instagramie Budda wprost przyznał, że inspiracją była atmosfera, jaką tworzyły wokół niego niektóre media. – Był taki moment, w którym media zrobiły ze mnie tytułowego „TOP BANDYTĘ”. Przedstawiano mnie jak bossa jakiejś grupy zajmującej się poważnymi tematami, za które grożą wieloletnie wyroki. A przecież cały czas chodziło tylko o gnojka spod Krakowa, który kręcił – może trochę za drogie – filmy na YouTube – mówił z ironią.

Twórca podkreślił, że jego nowy numer nie jest żadnym tłumaczeniem się ani próbą rozliczeń. – To realna wizja niektórych na mój temat, która okazała się fikcją. „Top Bandyta” to numer mówiący o medialnym absurdzie z przymrużeniem oka – dodał.

W ostatnich miesiącach Budda był obiektem wzmożonej uwagi opinii publicznej. Po medialnych doniesieniach o rzekomych powiązaniach ze światem przestępczym część komentatorów zaczęła kreować jego wizerunek w zupełnie innym świetle niż to, co faktycznie pokazuje w swojej działalności. Jednocześnie youtuber utrzymał silną więź ze swoją społecznością – jego projekty dalej notują setki tysięcy odsłon, a fani aktywnie wspierają go w komentarzach.

Nowy utwór jest więc nie tylko artystycznym rozwinięciem kariery Buddy, ale też symbolicznym gestem wdzięczności wobec odbiorców. – Dzięki, że setki tysięcy z was nie dała się wmanewrować. To, co szykujemy w najbliższym czasie, to nic innego jak koleżeńskie „dzięki” za to – napisał.

„Top Bandyta” ukazuje Buddę w nowej roli – jako rapera, który nie boi się wchodzić w dialog z własnym wizerunkiem, wyśmiewając przesadzone medialne narracje. A patrząc na tempo, w jakim jego projekty muzyczne zyskują popularność, można spodziewać się, że to dopiero początek kolejnego rozdziału w jego karierze.

Komentarze (0)