Decyzja francuskiego Sądu Prawa Azylowego (CNDA), który uznał, że wszyscy Palestyńczycy z Gazy mogą automatycznie ubiegać się o status uchodźcy we Francji, wywołała duże poruszenie. Choć z pozoru ma to być gest humanitarny, wielu polityków i komentatorów ostrzega, że może to prowadzić do niekontrolowanego napływu imigrantów i poważnych problemów społecznych oraz bezpieczeństwa.
Decyzja CNDA oznacza, że każdy mieszkaniec Strefy Gazy – niezależnie od jego przeszłości politycznej – będzie mógł legalnie uzyskać ochronę we Francji. Taka interpretacja prawa azylowego wzbudziła szczególny niepokój w środowiskach prawicowych, które pytają, dlaczego to właśnie Francja ma ponosić ciężar migracyjny, skoro wiele krajów muzułmańskich – jak Algieria czy Tunezja – odmawia przyjęcia nawet części uchodźców z Gazy.
„Jeszcze więcej muzułmanów, których żaden kraj muzułmański nie chce przyjąć” – napisał Éric Zemmour w komentarzu opublikowanym przez Le Figaro. Lider partii Reconquête oskarża francuskie elity o zdradę interesu narodowego i przypomina, że Francuzi nie zostali zapytani o zgodę na taką decyzję.
Do czego w takim razie służą wybory?
Zemmour idzie o krok dalej. Jego zdaniem sądy administracyjne i instytucje jak CNDA działają poza kontrolą społeczną: „Do czego służą wybory? Do czego służą posłowie, Macron, Bayrou, Retailleau? Do niczego. Patrzą, jak przejeżdżają pociągi i uchodźcy azylowi”.
Polityk nawołuje wręcz do likwidacji tych instytucji, które – jak twierdzi – „zagrażają życiu naszych obywateli i przyszłości naszego narodu”. Jego zdaniem Francja nie musi poświęcać się na ołtarzu praw człowieka i nie powinna być zmuszana do otwierania granic kosztem własnego bezpieczeństwa.
W podobnym tonie wypowiedział się Éric Ciotti, szef prawicowej partii UDR. Na portalu X (dawniej Twitter) napisał, że „po raz kolejny otwarto puszkę Pandory”, a cała decyzja została podjęta „za plecami Francuzów, bez jakiejkolwiek kontroli demokratycznej”.
„To szaleństwo migracyjne i zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego” – podkreślił.
Napięta atmosfera wokół imigracji
Francja od lat zmaga się z napięciami na tle imigracyjnym i bezpieczeństwa. Wielu obywateli czuje się pomijanych przez elity, które – jak twierdzą – ignorują skutki masowej migracji. Decyzja o automatycznym przyznaniu prawa do azylu wszystkim mieszkańcom Gazy może wzmocnić te nastroje i wpłynąć na przyszłe wybory.
Pojawiają się też pytania o możliwe przenikanie do Francji osób związanych z Hamasem lub innych radykalnych środowisk. W obliczu wojny w Strefie Gazy i napiętej sytuacji międzynarodowej, temat uchodźców staje się jednym z kluczowych pól sporu we francuskiej polityce.

Komentarze (0)