Gareth Bale postanowił podzielić się swoimi odczuciami na temat niesprawiedliwości, jaką czuł w Realu Madryt. W wywiadzie, który wywołał spore zamieszanie, powiedział, że na treningach był najlepszym wykonawcą rzutów wolnych i najlepszym strzelcem, ale mimo to to Cristiano Ronaldo był preferowany do ich wykonywania.
Bale zaznaczył, że choć na boisku zawsze prezentował się lepiej pod względem liczby celnych rzutów wolnych, to Ronaldo miał pierwszeństwo w wykonywaniu wszystkich martwych piłek, oprócz rzutów rożnych.
Były zawodnik Realu Madryt dodał również, że czuł się pominięty, mimo że na treningach przewyższał Ronaldo w tej umiejętności. To, co bardziej go dotknęło, to fakt, że nawet po kluczowych momentach w jego karierze, jego wkład był bagatelizowany. Przypomniał jeden z najważniejszych meczów – finał Ligi Mistrzów przeciwko Atletico Madryt, gdzie to właśnie Bale uratował drużynę, zdobywając decydujące bramki.
Byliśmy dwie minuty od porażki, ale uratowałem ich, wygraliśmy 4-1, ale moje nazwisko zostało zapomniane
– powiedział z żalem.
Bale wyraźnie zaznaczył, że pomimo swojego ogromnego wkładu, nigdy nie otrzymał odpowiedniego uznania, które jego zdaniem mu się należało. Wspomnienia z treningów i meczów pokazują, jak bardzo czuł się pominięty, mimo że na boisku dawał z siebie wszystko. Te wypowiedzi mogą zmienić spojrzenie na jego czas w Realu Madryt i być przypomnieniem, jak trudno jest zdobyć uznanie w jednym z najlepszych klubów świata.
Choć opinie na temat słów Bale’a są podzielone, jedno jest pewne: były piłkarz Realu Madryt nie zamierza trzymać swoich odczuć w tajemnicy. Jego wypowiedzi pokazują, że nawet w takich klubach jak Real, zawodnicy mogą czuć się niedoceniani, mimo swoich osiągnięć.

Komentarze (0)