W Poznaniu jeden z barbershopów opublikował w sieci nagranie, które chwyta za serce. Fryzjer z salonu chciał uchwycić kamerą przejazd efektownej limuzyny, gdy niespodziewanie podszedł do niego mężczyzna w kryzysie bezdomności.
Nie szukał pieniędzy – poprosił jedynie o możliwość ostrzyżenia.
Pracownik nie zastanawiał się ani chwili. Zaprosił go do środka, umył mu włosy i zrobił pełne strzyżenie, nie oczekując zapłaty. Wszystko zostało nagrane, a w opisie do filmu padły poruszające słowa: „Na ulicy łatwo spotkać obojętność. On nie prosił o pieniądze. Prosił o pomoc. Otrzymał szacunek.”
Pod filmem pojawiła się lawina komentarzy z wyrazami uznania. Wiele osób pisało, że takie gesty przywracają wiarę w ludzi i przypominają, jak wielką moc mają drobne czyny życzliwości.
Historia z poznańskiego barbershopu udowadnia, że czasem wystarczy poświęcić komuś chwilę uwagi, by zmienić jego dzień – a może nawet całe życie. Dla fryzjera to była zwykła usługa, a dla mężczyzny – moment, w którym odzyskał odrobinę godności i nadziei.
Komentarze (0)