Marzenia o luksusowych samochodach są czymś, co wielu z nas pielęgnuje gdzieś z tyłu głowy. Ale gdy przychodzi do twardych liczb, zderzenie z rzeczywistością bywa brutalne. Twórca profilu Hi_5 na Facebooku postanowił to policzyć
Ile musi pracować przeciętny Polak, żeby kupić Lamborghini Urusa – bez kredytu, leasingu czy pomocy rodziny? Wynik nie pozostawia złudzeń.
Przyjęto, że przeciętna miesięczna pensja w Polsce wynosi 5 500 zł. Zakładamy przy tym nierealny, ale czysto teoretyczny scenariusz: żadnych wydatków na życie, brak kosztów mieszkania, rachunków, jedzenia, podróży, zdrowia – wszystko zapewniają rodzice. Każda zarobiona złotówka trafia więc na konto oszczędnościowe. W takim układzie kupno nowego Lamborghini Urus, którego cena w Polsce sięga około 2 milionów złotych, zajęłoby aż… 30,5 roku.
To ponad trzy dekady pracy na jeden samochód, i to przy założeniu, że nie wydajemy absolutnie nic na życie. W praktyce więc – dla większości Polaków – marzenie o luksusowym SUV-ie pozostaje w sferze fantazji. Realny czas oszczędzania, uwzględniający codzienne wydatki i rosnące ceny, mógłby sięgnąć nawet całego życia zawodowego.
Ta prosta kalkulacja z Facebooka pokazuje nie tylko przepaść między marzeniami a realiami, ale i skalę różnic dochodowych w Polsce. Dla jednych Lambo to auto do weekendowych wypadów, dla innych – symbol tego, że nawet trzydzieści lat ciężkiej pracy nie wystarczy, by się do niego zbliżyć.

Komentarze (0)