Nowy selekcjoner reprezentacji Polski, Jan Urban, już na starcie swojej kadencji zdradził, w jakim kierunku może pójść taktyka kadry. W rozmowie na kanale „Łączy nas Piłka” mówił otwarcie o preferencjach dotyczących ustawienia zespołu w defensywie. I choć podkreśla, że jego plan zakłada grę trójką obrońców, to nie wyklucza też modyfikacji – w zależności od dostępnych zawodników.
„Reprezentacja gra trójką. Ten system dominuje i w tym przypadku chodzi o stabilizację. Ja bym tak chciał zagrać” – powiedział Urban. To jasny sygnał, że selekcjoner zamierza kontynuować kierunek obrany przez poprzedników. Ustawienie z trójką stoperów (czyli tzw. 3-5-2 lub 3-4-3) było często wybierane w ostatnich latach i ma tę zaletę, że daje więcej zabezpieczeń w defensywie oraz pozwala na aktywniejszą grę wahadłowych.
Kłopot z lewym obrońcą
Urban jednocześnie uczciwie przyznał, że wiele zależy od sytuacji kadrowej. „Różne są sytuacje zawodników w klubach. Rotacje nie pomagają w tym, żeby zespół funkcjonował lepiej” – zaznaczył. Jednym z największych problemów wydaje się pozycja lewego obrońcy, która od lat jest piętą achillesową kadry.
„Musimy się zastanowić nad czwórką w defensywie i mieć taką alternatywę. Każdy wie, że nie jest to takie proste i ktoś zapyta: Co z tym lewym obrońcą? Ja raczej nie będę dzwonił do Kuby Wawrzyniaka. Fajny chłopak, ale skończył grać już dawno” – żartował selekcjoner, pokazując dystans, ale i realną ocenę sytuacji.
W poszukiwaniu rozwiązania
Urban wskazał na przykład Bartosza Bereszyńskiego – zawodnika nominalnie grającego po prawej stronie, który niejednokrotnie był przesuwany na lewą flankę. Selekcjoner docenił jego zaangażowanie i solidność w defensywie, ale zaznaczył, że ofensywnie taki manewr obniża jakość gry. „Wszyscy wiemy, że ze swojej roli w defensywie wywiązywał się znakomicie, ale w ataku już stracił pewne atuty” – powiedział.
Dlatego kluczowe dla dalszej taktyki kadry będzie znalezienie zawodnika, który mógłby pewnie obsadzić lewą obronę. Jeśli taki gracz się znajdzie, Urban nie wyklucza przejścia na system z czwórką defensorów.
Wnioski? Jan Urban nie zamyka się na jedno rozwiązanie. Choć startuje z zamiarem gry trójką z tyłu, jest gotów dostosować ustawienie do możliwości, jakie da mu kadra. To rozsądne podejście, które może pomóc w zbudowaniu stabilności i większej elastyczności w grze reprezentacji. Ostateczny wybór systemu będzie zapewne uzależniony od tego, kto będzie zdrowy, w formie i gotowy do gry.

Komentarze (0)