18.11.2024

Niemieckie koncerny odrzuciły możliwość uruchomienia elektrowni jądrowych

Dorian Skrzypnik
Dorian Skrzypnik
Polityka
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

Po wyłączeniu ostatnich reaktorów jądrowych w Niemczech w kwietniu 2023 roku, temat powrotu do energetyki jądrowej ponownie pojawił się w debacie publicznej. Ostateczne zamknięcie niemieckich elektrowni jądrowych było efektem decyzji byłej kanclerz Angeli Merkel, podjętej 12 lat wcześniej w odpowiedzi na katastrofę w Fukushimie. Jednak obecnie, w kontekście rosnących kosztów energii oraz problemów związanych z niestabilnością odnawialnych źródeł, niektórzy politycy, w tym członkowie partii CDU, zaczynają kwestionować tę decyzję.

Zwracają uwagę na konieczność przeanalizowania, czy ponowne uruchomienie wyłączonych reaktorów byłoby możliwe z punktu widzenia ekonomii oraz bezpieczeństwa energetycznego.

Pomimo apeli ze strony polityków, niemieckie firmy energetyczne EON i RWE stanowczo odrzucają możliwość powrotu do atomu.

Nie widzimy ekonomicznie opłacalnego sposobu powrotu do elektrowni jądrowych w Niemczech

— stwierdziła Nadia Jakobi, główna dyrektor finansowa EON, podczas rozmowy z analitykami. Jej stanowisko podziela również Markus Krebber, dyrektor wykonawczy RWE. Wskazuje on na liczne przeszkody, które uniemożliwiają ponowne uruchomienie reaktorów, takie jak brak wymaganych pozwoleń, niedobór wykwalifikowanego personelu oraz nieopłacalność ekonomiczną.

Różne kraje – różne strategie

Podczas gdy Niemcy kontynuują swoją ścieżkę odchodzenia od atomu, wiele innych krajów decyduje się na powrót do energii jądrowej. Renesans atomu na świecie związany jest z licznymi problemami, jakie napotykają kraje stawiające wyłącznie na odnawialne źródła energii. Choć OZE mają wiele zalet, takich jak brak emisji CO2, to ich kluczową wadą jest brak stabilności — zależność od pogody sprawia, że nie zawsze są w stanie zapewnić wystarczającą ilość energii. W takim kontekście atom jawi się jako bardziej stabilne rozwiązanie, które może wypełniać lukę energetyczną, nie emitując przy tym gazów cieplarnianych.

Rosnąca niestabilność geopolityczna, zwłaszcza po inwazji Rosji na Ukrainę, pokazała wagę posiadania niezależnych i stabilnych źródeł energii. Kraje obawiają się zależności od importowanych surowców energetycznych, co prowadzi do rewizji strategii energetycznych. Chiny obecnie budują aż 23 nowe reaktory jądrowe, a Szwecja, Słowacja oraz Polska planują rozwój własnej energetyki jądrowej. Francja, która od lat opiera swoją energetykę na atomie, aktywnie lobbuje za większym wykorzystaniem tej technologii w Europie. Dla wielu państw energia jądrowa staje się kluczowym elementem strategii mającej na celu zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego i ograniczenie emisji CO2.

W obliczu rosnących inwestycji w energetykę jądrową na świecie, decyzja Niemiec o całkowitym odejściu od atomu budzi kontrowersje. Krytycy wskazują na możliwe negatywne konsekwencje tej polityki, zwłaszcza w kontekście stabilności dostaw energii. Jednak EON i RWE pozostają nieugięte, twierdząc, że powrót do elektrowni jądrowych byłby finansowo nieuzasadniony.

Komentarze (0)