W piątek 9 lutego, Polska stała się miejscem ogólnopolskiego strajku rolników, który objął wiele miast na mapie naszego kraju. Redakcja Espresso postanowiła zrelacjonować wydarzenia z protestu, który odbywał się na granicy polsko-niemieckiej w Kostrzynie nad Odrą. Po obu stronach rzeki Odry, na zachodzie niemieccy rolnicy, a na wschodzie polscy, stawili się w proteście przeciwko polityce Unii Europejskiej. Przejście graniczne zostało zablokowane, uniemożliwiając przekroczenie granicy za pomocą pojazdów. Nadzór nad obiema stronami granicy sprawowali odpowiednio polska i niemiecka policja.
@pkb24.pl Protestuje cała Europa! A TY popierasz rolników i ich postulaty?🚜 #polskiezboże #strajkrolnikow #strajkrolników #polscykierowcy #polscyrolnicy #rolnicy #protestrolników #protestrolnikow #zielonyład #zielonylad #uniaeuropejska ♬ Epic Inspiration – DM Production
W pewnym momencie niemieccy rolnicy przedostali się na naszą stronę granicy, niosąc ze sobą polskie i niemieckie flagi. Ten symboliczny gest pojednania spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem świadków protestu i został natychmiast opublikowany w mediach społecznościowych naszej redakcji. Internauci wyrazili się pozytywne na temat tego wydarzenia, komentując, że pięknie jest widzieć, jak Polacy i Niemcy jednoczą się w słusznej sprawie. Nie zabrakło również głosów krytyki wobec polityków, którzy kłócą narody, a chwalono zwykłych ludzi za umiejętność porozumienia się.
Mieszkańcy solidarni z rolnikami
Ogromne zainteresowanie wzbudził sam protest, choć mieszkańcy miasta Kostrzyna nad Odrą mieli utrudniony dostęp do wydarzenia, ponieważ policja zablokowała drogi prowadzące do granicy już na wysokości ronda w centrum miasta. Blokada miała na celu oczywiście zapewnienie bezpieczeństwa, jednak przez to wielu mieszkańców nie miało możliwości obserwowania strajku, który był wyjątkowy. Wielu mieszkańców musiało przejść długi dystans pieszo, aby dotrzeć do protestujących rolników, móc ich obserwować oraz wesprzeć.
„Stop zielonemu ładowi!” – mówią protestujący
Na miejscu było mnóstwo traktorów jeżdżących w pętli, blokując dostęp do granicy. Rolnicy na swoich maszynach prezentowali różne hasła, głównie krytykujące politykę Unii Europejskiej. Niektóre z haseł, jak „Zielony ład = głód” czy „Jestem rolnikiem, nie niewolnikiem UE”, wyrażały niezadowolenie z obecnej sytuacji i podkreślały jak ważne jest rolnictwo w kwestii zapewniania pożywienia.
Mimo trudności w transporcie do miejsca protestu, mieszkańcy Kostrzyna nad Odrą wciąż stawiali się na miejscu strajku, aby wesprzeć i solidaryzować się z rolnikami. Wśród tłumu spacerujących obserwatorów, nasz reporter zdołał porozmawiać z jednym z nich, który wyraził swoje współczucie dla protestujących rolników, stwierdzając, że są oni już „dociśnięci do granic możliwości”. Pytając go, czy rząd Tuska może pomóc rolnikom, stwierdził, że zbyt krótko rządzi, by wydać o nim jednoznaczną opinię. Opowiedział nam również co sądzi o pomocy ukraińcom:
Militarnie może Ukraińcom pomagać, a tak ogólnie jeśli chodzi o socjal czy coś to raczej nie pomagać
Hipokryzja UE budzi gniew rolników
Rozmawialiśmy również z niektórymi z rolników, by zrozumieć, jakie są ich postulaty oraz dlaczego zdecydowali się na ten protest.
Wnioskujemy o zmianę polityki rolnej, europejskiej. Rozumiem coś tam można robić w sprawie ekologii, ale nie do przesady, że wszystkiego zabraniają
– te słowa jednego z rolników doskonale oddają ducha protestu. Żądają oni bardziej zrównoważonego podejścia, które uwzględni ich potrzeby i wyzwania w codziennej pracy.
Kolejno, ten sam rolnik skomentował perspektywy pomocy od rządu Donalda Tuska oraz ogólną sytuację w rolnictwie.
W rolnictwie robi się coraz gorzej. Produkujemy, po prostu, koszty przekraczają już produkcję. Produkcja jest nieopłacalna, przestaje być. Jak my możemy konkurować z Ukrainą, jak oni mają środki, które u nas zostały dawno wycofane, dobre i tanie, a my musimy jechać na drogich i niekoniecznie skutecznych. Tusk pokazał już jak rządził 8 lat, więc na pomoc są marne szanse.
Te słowa doskonale ilustrują frustrację rolników obecną sytuacją.
Rolnicy wyrażają także zaniepokojenie sprowadzaniem płodów rolnych z Ukrainy oraz pro-ekologiczną polityką Unii Europejskiej. Jeden z protestujących stwierdził:
Protest jest związany ze sprowadzaniem płodów rolnych z Ukrainy, zielony ład, eko-schematy – to wszystko nas rujnuje, cała polityka unijna nas rujnuje.
Hipokryzja Unii Europejskiej wobec rolnictwa również budzi gniew rolników.
Inne branże mają się rozwijać. Nam też się kazali rozwijać. Kazali modernizować, kupować maszyny, widzicie jak się kraj zmienił. Zrobiliśmy to, a dzisiaj ta sama unia nam mówi, że mamy to wszystko likwidować, mamy zostawiać ziemię ugorem…
– podkreślił jeden z nich.
Niezadowolenie rolników jest głębokie i uzasadnione. Coraz większe trudności finansowe sprawiają, że gospodarstwa rolnicze stają się mniej rentowne. W słowach wielu z nich można było wyczuć ogromny bół i żal. W końcu gospodarstwa to źródła utrzymania całych rodzin.
W zeszłym roku nawozy kupowaliśmy po 4-5 tysięcy, a ja w żniwa sprzedawałem zboże po 550zł, jaki jest przelicznik do tego wszystkiego?
– zastanawiał się jeden z protestujących.
@espresso.com.pl #rolnicy #protestrolników #protestrolnikow #zielonylad #strajki #zielonyład #strajkrolnikow #polscyrolnicy #strajkrolników #kostrzynnadodra #uniaeuropejska #polskiezboże #zboże ♬ dźwięk oryginalny – Espresso.com.pl
W obliczu tych problemów wielu rolników zaczyna zastanawiać się nad sensem członkostwa Polski w Unii Europejskiej.
Po co nam cała ta unia? Żeby dawać nam nakazy, zakazy? Jak mamy funkcjonować? My przecież cały czas pracujemy, zrobiliśmy wszystko co nam kazali a dalej jest mało…
@espresso.com.pl #rolnicy #protestrolników #protestrolnikow #zielonylad #strajki #zielonyład #strajkrolnikow #polscyrolnicy #strajkrolników #kostrzynnadodra #uniaeuropejska #polskiezboże #zboże ♬ dźwięk oryginalny – Espresso.com.pl
Jednakże reakcje społeczeństwa na protest rolników są mieszane. Niektórzy krytykują rolników, przypominając o dotacjach z Unii Europejskiej, które otrzymywali. Jednak inni podkreślają znaczenie rolnictwa dla lokalnej gospodarki oraz bezpieczeństwa żywnościowego kraju.
Wszystkie te opinie i obawy podnoszone przez rolników rzucają światło na pilną potrzebę rewizji obecnej polityki rolnej. Konieczne są zmiany, które uwzględnią potrzeby i wyzwania stojące przed polskimi i europejskimi rolnikami. Bez tego ryzykujemy dalszy kryzys w sektorze rolnictwa, co może mieć poważne konsekwencje dla całego społeczeństwa. Dlatego też głos rolników musi zostać wysłuchany i uwzględniony w procesie podejmowania decyzji politycznych na szczeblu krajowym oraz unijnym. Napisz nam czy popierasz protestujących rolników!
BRAWO! Ponad podziałami tak jak powinno być! Europa jest jedna