Dyskusja na temat zakazu używania telefonów komórkowych w polskich szkołach powraca jak bumerang. Choć żadna oficjalna decyzja jeszcze nie zapadła, kwestia ta coraz bardziej zajmuje opinię publiczną. Przeciwnicy swobodnego korzystania z telefonów przez uczniów podnoszą argumenty o uzależnieniach, problemach z koncentracją i zagrożeniach wynikających z nadmiernej ekspozycji na technologię. Zwolennicy natomiast wskazują, że zakazy mogą […]
Dyskusja na temat zakazu używania telefonów komórkowych w polskich szkołach powraca jak bumerang. Choć żadna oficjalna decyzja jeszcze nie zapadła, kwestia ta coraz bardziej zajmuje opinię publiczną. Przeciwnicy swobodnego korzystania z telefonów przez uczniów podnoszą argumenty o uzależnieniach, problemach z koncentracją i zagrożeniach wynikających z nadmiernej ekspozycji na technologię. Zwolennicy natomiast wskazują, że zakazy mogą nie rozwiązać problemu, a raczej wprowadzać dodatkowe trudności, dlatego lepszą opcją mogłaby być edukacja.
Rzeczniczka Praw Dziecka apeluje o dialog
Monika Horna-Cieślak, Rzeczniczka Praw Dziecka, w rozmowie z Polską Agencją Prasową zaznaczyła, że decyzja o ewentualnym wprowadzeniu zakazu smartfonów w szkołach powinna być poprzedzona szeroką dyskusją, w której kluczowy będzie udział samych dzieci. Według rzeczniczki, włączenie młodych ludzi do procesu decyzyjnego może pomóc znaleźć złoty środek, który zaspokoi potrzeby zarówno uczniów, jak i nauczycieli oraz rodziców.
Rzeczniczka podkreśliła, że choć problem jest poważny, to edukacja na temat właściwego korzystania z urządzeń cyfrowych powinna obejmować zarówno dzieci, jak i dorosłych. „Generalnie komórki zawsze będą. Dostęp do sieci zawsze będzie i chodzi też o to, żeby edukować nie tylko dzieci, ale też osoby dorosłe” – oceniła Monika Horna-Cieślak.
Rożne perspektywy zakazu
Debata nad zakazem telefonów w szkołach jest podsycana przez różne opinie ekspertów i instytucji. Instytut Spraw Obywatelskich od lat apeluje o wprowadzenie takiego zakazu, argumentując, że smartfony uzależniają młodych ludzi i powodują m.in. problemy z koncentracją. W marcu 2024 roku instytut zwrócił się do ministerstw z prośbą o wprowadzenie restrykcji dotyczących korzystania z telefonów w szkołach. Podobne kroki zostały już podjęte w niektórych krajach, jak Niemcy, Francja, Włochy czy Grecja, co stanowi przykład dla dalszych działań w Polsce.
Wprowadzenie ograniczeń w innych państwach znajduje również poparcie ze strony organizacji międzynarodowych, takich jak UNESCO. W swoim raporcie UNESCO podkreśla negatywne skutki, jakie nadmierne korzystanie z technologii ma na zdrowie psychiczne i fizyczne dzieci, zachęcając jednocześnie do promowania bardziej tradycyjnych form edukacji.
Obawy Donalda Tuska i innych polityków
Również liderzy polityczni zwracają uwagę na problem uzależnienia dzieci od nowych technologii. Donald Tusk, podczas wystąpienia na Campusie Polska Przyszłości w Olsztynie, podzielił się swoimi obawami na temat zagrożeń wynikających z nadmiernego korzystania z telefonów komórkowych. Wspomniał o rozmowie z premierem Indii Narendrą Modim, w której obaj wyrazili zaniepokojenie wpływem technologii na dzieci i młodzież. Tusk wskazał, że dyskusja o zagrożeniach płynących z nowoczesnych technologii dopiero się zaczyna, ale problem jest globalny i wymaga szybkiej reakcji.
Podczas gdy zakazy mogą być skutecznym sposobem na ograniczenie czasu spędzanego przed ekranem, wielu ekspertów sugeruje, że edukacja w zakresie odpowiedzialnego korzystania z technologii może przynieść długofalowe korzyści. Wprowadzenie całkowitego zakazu telefonów komórkowych w szkołach może prowadzić do buntu ze strony młodzieży, podczas gdy otwarta rozmowa i nauka samokontroli mogą lepiej przygotować dzieci do funkcjonowania w świecie zdominowanym przez technologię.
Kluczowym pytaniem pozostaje, czy rząd zdecyduje się na wprowadzenie tak radykalnego kroku, jak zakaz smartfonów w szkołach, czy raczej postawi na działania edukacyjne. Niezależnie od decyzji, problem nadmiernego korzystania z technologii przez dzieci będzie tematem, który jeszcze długo będzie wywoływać emocje i kontrowersje.
Komentarze (0)