W obliczu potencjalnego udziału północnokoreańskich żołnierzy w wojnie na Ukrainie, ukraiński projekt państwowy „Chcę żyć” wystosował specjalny apel do wojskowych Korei Północnej, przebywających obecnie na szkoleniach w Rosji. Program ten, który zajmuje się głównie kwestią kapitulacji żołnierzy wroga, zwrócił się do bojowników Kim Dzong Una z propozycją dobrowolnego poddania się. Obiecano im, że Ukraina zapewni im schronienie, ciepłe jedzenie i bezpieczne warunki do momentu zakończenia konfliktu.
Według informacji podanych przez amerykańskiego rzecznika Rady Bezpieczeństwa Narodowego, Johna Kirby’ego, w Rosji może znajdować się kontyngent liczący nawet 3 tysiące północnokoreańskich żołnierzy, którzy przechodzą tam intensywne szkolenie. Kirby przyznał, że nie ma jeszcze potwierdzenia co do ich ewentualnego udziału w walce, ale ich obecność w regionie wywołuje niepokój w kontekście eskalacji działań wojennych. W odpowiedzi Ukraina zwróciła się do żołnierzy z KRLD poprzez media społecznościowe, zachęcając ich do unikania walki i poddania się ukraińskim siłom.
Apel opublikowano na Telegramie w językach rosyjskim i koreańskim, zapewniając żołnierzy Korei Północnej, że Ukraina jest gotowa przyjąć ich jako jeńców wojennych bez względu na narodowość, wyznanie czy poglądy. Władze ukraińskie podkreślają, że w ich obozach jeńcy otrzymują odpowiednią opiekę, ciepłe jedzenie i zakwaterowanie. W komunikacie zaznaczono także, że tysiące rosyjskich żołnierzy już wybrało ten sposób na przetrwanie, rezygnując z walki po stronie Rosji.
Armia Korei Północnej, choć jest jedną z największych na świecie pod względem liczebności, ma bardzo przestarzały sprzęt i technologię – większość jej uzbrojenia pochodzi jeszcze z czasów zimnej wojny. W rankingu Global Firepower KRLD plasuje się dopiero na 36. miejscu, podczas gdy jej południowy sąsiad, Korea Południowa, zajmuje wysokie, 5. miejsce. Mimo licznych zasobów militarnych północnokoreańskich żołnierzy, niska wartość bojowa ich jednostek sprawia, że udział w inwazji na Ukrainę może być dla nich bardzo ryzykowny, co może wpłynąć na ich decyzję o ewentualnym poddaniu się.
Komentarze (0)