Zakopane, zimowa stolica Polski, przyciąga turystów malowniczymi widokami, góralskim klimatem i… kreatywnymi opisami noclegów. Niestety, rzeczywistość nie zawsze idzie w parze z obietnicami właścicieli apartamentów. Ostatnio viralowym przykładem takiej „zakopiańskiej niespodzianki” stał się wpis użytkownika platformy X, Ariela Szenborna.
Kumpel na ferie wziął w Zakopanem apartament z aneksem. Na miejscu okazało się, że to nie płyta indukcyjna tylko szkło ozdobne. A aneks to czajnik i mikrofala.
– napisał w swoim poście, który szybko zdobył popularność.
Brzmi jak żart? Niestety, takie sytuacje zdarzają się nad wyraz często. Właściciele apartamentów w Zakopanem (i nie tylko tam) mają niezwykłą zdolność do ubarwiania opisów swoich ofert. „Widok na Tatry” okazuje się kawałkiem nieba pomiędzy blokami, „przestronny apartament” ma 15 m², a „spa” to po prostu wanna.
Kumpel na ferie wziął w Zakopanem apartament z aneksem. Na miejscu okazało się, że to nie płyta indukcyjna tylko szkło ozdobne. A aneks to czajnik i mikrofala. pic.twitter.com/XmWS2uM6gQ
— Ariel Szenborn (@ArielKow) February 17, 2025

Komentarze (0)