20.10.2025

Andrzej Duda wchodzi do rady nadzorczej ZEN.com

Dorian Skrzypnik
Dorian Skrzypnik
Polityka
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

Andrzej Duda po zakończeniu swojej drugiej kadencji prezydenckiej postanowił wkroczyć w zupełnie nowy świat – tym razem finansowo-technologiczny. Były prezydent dołącza do rady nadzorczej polskiego fintechu ZEN.com, firmy oferującej karty wielowalutowe, konta z IBAN-em, cashback i płatności internetowe.

Decyzja od razu odbiła się szerokim echem – bo w polskiej polityce rzadko zdarza się, by głowa państwa po kadencji trafiała do sektora technologicznego.

ZEN.com to projekt Dawida Rożka, przedsiębiorcy znanego wcześniej z platformy G2A. Firma działa już w kilkudziesięciu krajach i przygotowuje się do ekspansji na rynkach Azji i Bliskiego Wschodu. To właśnie w tym ma pomóc Andrzej Duda – jego doświadczenie i rozpoznawalność mają wzmocnić pozycję spółki w kontaktach z międzynarodowymi regulatorami i partnerami biznesowymi.

Duda członkiem rady nadzorczej

Były prezydent obejmuje funkcję członka rady nadzorczej, a więc nie będzie kierował firmą na co dzień, lecz doradzał i nadzorował jej działania. Zapowiada też, że jego aktywność będzie całkowicie apolityczna i skoncentrowana na bezpieczeństwie konsumentów oraz rozwoju innowacji. Według zapowiedzi, Duda ma pomóc firmie w budowaniu zaufania i wiarygodności na nowych rynkach.

Dla ZEN.com to ruch wizerunkowo bardzo korzystny – nazwisko byłego prezydenta zwiększa prestiż i zainteresowanie inwestorów. Jednocześnie może pomóc w budowaniu relacji z instytucjami finansowymi, szczególnie tam, gdzie liczy się reputacja i stabilność. Sam Duda zyskuje natomiast nowy rozdział w karierze – z polityka staje się doradcą w świecie nowoczesnych finansów.

Nie brakuje jednak sceptyków, którzy uważają, że może to być przede wszystkim ruch PR-owy. Wskazują, że jeśli firma napotka problemy regulacyjne lub wizerunkowe, obecność Dudy może stać się dla niej obciążeniem. Inni jednak podkreślają, że jego doświadczenie w kontaktach międzynarodowych może okazać się realnym wsparciem.

Jedno jest pewne – to precedens na polskim rynku. Były prezydent w radzie fintechu to sygnał, że polskie firmy technologiczne wchodzą na zupełnie nowy poziom ambicji. Jeśli współpraca okaże się skuteczna, może to otworzyć drzwi dla kolejnych podobnych przypadków, w których świat polityki i nowoczesnych finansów spotykają się w praktyce.

Komentarze (0)