W nocy z 31 października na 1 listopada w jednym z lokali przy ul. 3 Maja w Bielsku-Białej doszło do brutalnej napaści na dwóch 20-letnich mężczyzn. Ofiary - Polacy - zostały zaatakowane przez grupę osób pochodzenia gruzińskiego. Do zdarzenia doszło podczas towarzyskich zawodów w siłowaniu na rękę, które odbywały się w lokalu Kebab Arafat.
Od zabawy do dramatu
Jak wynika z relacji świadków, atmosfera imprezy była spokojna, dopóki jeden z polskich uczestników nie wygrał pojedynku siłowego z Gruzinem. Chwilę później – jak twierdzi świadek – inny mężczyzna pochodzenia gruzińskiego niespodziewanie uderzył zwycięzcę rozbitą butelką, tzw. „tulipanem”. Napastnik miał zadać kilka ciosów w głowę, powodując liczne, głębokie rany.
Poszkodowany trafił do szpitala, gdzie założono mu szwy. Po udzieleniu pomocy medycznej został wypisany do domu.
Druga ofiara ruszyła na pomoc
Atak na pierwszego mężczyznę zauważył przypadkowy klient lokalu, również 20-latek. Gdy próbował interweniować, został powalony na ziemię i dotkliwie pobity przez kilku sprawców. Według relacji świadków był kopany po głowie i twarzy. W wyniku pobicia młody mężczyzna doznał złamania dwóch kości oczodołu, uszkodzenia zębów oraz licznych potłuczeń. Choć wzrok udało się uratować, czeka go dalsze leczenie i konsultacje chirurgiczne.
Miejsce zdarzenia pełne krwi, napastnicy uciekli
Atak miał przebiegać błyskawicznie, a lokal – jak relacjonowano – był dosłownie zalany krwią. Sprawcy zbiegli przed przyjazdem służb. Na miejsce wysłano policję i pogotowie ratunkowe; obaj poszkodowani zostali przetransportowani karetkami do szpitala.
Świadek podkreślił, że poszkodowani nie prowokowali zajścia.
Kontrowersje wokół reakcji policji
Według jednej z relacji funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, mieli zachować się biernie i – mimo widocznych poważnych obrażeń – pytać ofiary, czy chcą złożyć zawiadomienie, zamiast natychmiast rozpocząć działania w kierunku zatrzymania sprawców.
Na chwilę publikacji nie ma informacji o zatrzymaniach w tej sprawie.

          
        
        
        
        
        
        
        
        
        
        
Komentarze (0)