28.01.2025

Chaos w szpitalach, kolejki rosną a Minister gotuje z WOŚP

Dorian Skrzypnik
Dorian Skrzypnik
NewsyZdrowie
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

W ciągu ostatnich dwóch lat czas oczekiwania dla pacjentów pilnych w polskiej służbie zdrowia wydłużył się aż o 70%. To szokujące dane, które obrazują dramatyczny stan systemu opieki zdrowotnej w Polsce. Niedofinansowanie szpitali, rosnące koszty usług medycznych oraz brak systemowych reform powodują, że pacjenci czekają coraz dłużej na pomoc, co w skrajnych przypadkach zagraża ich zdrowiu i życiu.

Paweł Usiądek z Konfederacji podkreśla, że obecny model ochrony zdrowia wymaga gruntownych reform. Według niego rosnące problemy finansowe Narodowego Funduszu Zdrowia mogą wywołać efekt domina, prowadząc do dalszego kryzysu placówek medycznych.

Wydajemy coraz więcej pieniędzy na ochronę zdrowia, a jakość usług wciąż się pogarsza

– wskazuje Usiądek. W 2023 roku Polska przeznaczyła równowartość 7% PKB na służbę zdrowia, co jednak nie przyniosło oczekiwanych rezultatów.

Obecny system nie zadziała, nawet jeśli w NFZ pojawi się bilion złotych rocznie

– dodaje polityk.

Niedofinansowanie szpitali to tylko wierzchołek góry lodowej

Sytuacja finansowa szpitali przekłada się nie tylko na ich funkcjonowanie, ale również na kondycję firm świadczących usługi dla placówek oraz pacjentów, którzy ponoszą coraz większe koszty z własnej kieszeni. Eksperci ostrzegają, że bez szybkich i kompleksowych reform system opieki zdrowotnej może się załamać. Długie kolejki, braki kadrowe i ograniczony dostęp do specjalistów to codzienność, z którą muszą mierzyć się Polacy.

Dyskusję na temat stanu ochrony zdrowia zaostrzyła decyzja Minister Zdrowia Izabeli Leszczyny, która wzięła udział w licytacjach na rzecz WOŚP, oferując wspólne gotowanie. Krytycy, w tym Konfederacja, zwracają uwagę na to, że zamiast zajmować się systemowymi problemami, ministerstwo skupia się na działaniach symbolicznych.

Możecie wspólnie z minister Leszczyną pogotować. To może wam umili dwuletnią kolejkę do lekarza

– ironizuje Usiądek. W obliczu takiego chaosu w systemie, Polacy tracą cierpliwość, oczekując realnych działań i zmian.

Komentarze (0)