01.08.2025

Dalton znów w lombardzie. Zastawił „włącznik”, bo nie dostał pieniędzy za walkę

Dorian Skrzypnik
Dorian Skrzypnik
Rozrywka
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

Dalton, znany z internetowego programu Prawdziwy Lombard, po raz kolejny odwiedził miejsce, które przyniosło mu popularność – tym razem jednak nie dla rozrywki, a z powodu realnych problemów finansowych. Jak sam przyznał, nie otrzymał jeszcze wypłaty za swoją ostatnią walkę w PRIME MMA i musiał zastawić... „włącznik Daltona” za 20 złotych.

Potrzebna kasa mi jest. Lepiej mi nic nie mów. Jestem w Drezdenku, a powinienem być na wakacjach – mówił prosto do kamery w lombardzie.

Wszystko wskazuje na to, że zawodnik freak-fightowej federacji PRIME MMA nie dostał jeszcze wynagrodzenia za swoją ostatnią walkę. Jak tłumaczy, federacja „jeszcze ma czas”, ale jego sytuacja finansowa jest na tyle trudna, że szuka gotówki, gdzie się da.

Dalton pojawił się więc w lombardzie, który sam wcześniej rozsławił w sieci, i zastawił tzw. „włącznik światłowodowy” – przedmiot, który dla widzów programu stał się jednym z jego znaków rozpoznawczych. Dostał za niego 20 złotych. Liczy, że jeśli kiedyś go podpisze, może sprzeda go drożej.

Musiał założyć firmę, żeby dostać pieniądze

Jak się okazuje, wypłata od PRIME MMA nie jest taka prosta. Dalton musi założyć działalność gospodarczą, by móc wystawić fakturę – bez tego federacja nie może mu zapłacić.

Założyłem firmę i działam. Powoli do przodu – mówił w nagraniu, które krąży w social mediach.

To nie pierwszy przypadek, kiedy zawodnik freak fightów zderza się z formalnościami, które – choć oczywiste dla federacji – bywają dla debiutujących zawodników całkowicie nowe.

Dalton zyskał popularność właśnie dzięki programowi Prawdziwy Lombard, który szybko zdobył fanów na TikToku i YouTubie. To tam widzowie poznali jego charakterystyczny sposób bycia, specyficzne poczucie humoru i podejście do życia. Teraz wraca do lombardu – ale już nie jako showman, tylko jako ktoś, kto naprawdę potrzebuje pieniędzy.

Komentarze (0)