24.02.2025

Ekologiczny absurd. Producenci pomp ciepła chcą wstrzymania dotacji

Dorian Skrzypnik
Dorian Skrzypnik
Newsy
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

Transformacja energetyczna w Niemczech, mająca na celu zastąpienie starych kotłów węglowych ekologicznymi pompami ciepła, stoi w miejscu. Mimo początkowego entuzjazmu, zmiany wprowadzające dotacje na wymianę systemów grzewczych doprowadziły do absurdalnej sytuacji. Ceny pomp ciepła poszybowały w górę, a branża grzewcza zmaga się z kryzysem.

Obecnie nawet producenci urządzeń grzewczych apelują o zniesienie dotacji, wskazując na szereg problemów związanych z ich implementacją.

Chociaż same urządzenia nie są droższe niż w innych krajach, koszty montażu w Niemczech osiągają astronomiczne sumy. Podstawowa instalacja pompy ciepła w niemieckim domu szeregowym może kosztować nawet 30 000 euro, a po uwzględnieniu dotacji, cena wciąż pozostaje nieosiągalna dla wielu. Jak tłumaczą eksperci, wysokie ceny wynikają z kilku czynników. Niemieckie firmy instalacyjne mają wyższe stawki robocizny niż te w Wielkiej Brytanii czy Francji. Do tego dochodzą rygorystyczne przepisy oraz skomplikowana biurokracja, które wydłużają proces montażu.

Dodatkowym problemem jest nieefektywny system dotacji. Zamiast ułatwiać dostęp do ekologicznych źródeł ciepła, dopłaty do wymiany systemów grzewczych prowadzą do inflacji cen. W Niemczech zasada „im droższe, tym wyższa dotacja” sprawia, że firmy instalacyjne i pośrednicy zawyżają ceny, wiedząc, że klienci i tak otrzymają wsparcie z budżetu państwa. W innych krajach, jak Francja, dotacje pokrywają tylko część kosztów, co wymusza konkurencję i pomaga utrzymać ceny na rozsądnym poziomie. W efekcie, podczas gdy we Francji całkowity koszt pompy ciepła to około 15 000 euro, Niemcy płacą nawet dwa razy więcej.

W kontekście tych trudności, niektóre firmy już apelują o zniesienie dotacji, twierdząc, że obecny system destabilizuje rynek i powoduje wzrosty cen. Wskazują także na brak wykwalifikowanych instalatorów, co dodatkowo podnosi koszty. Przedsiębiorcy sugerują, że gdyby dostępność specjalistów była większa, ceny instalacji mogłyby spaść poniżej 20 000 euro. Obecnie rynek stoi w obliczu poważnego kryzysu, a transformacja energetyczna, zamiast zyskiwać na dynamice, zaczyna się załamywać. Bez reformy systemu dotacji, Niemcy mogą utknąć w martwym punkcie.

Komentarze (0)