NKWD
21.08.2025

Ginęli, bo byli Polakami: 88 lat temu NKWD rozpoczęło eksterminację 111 tys. naszych rodaków

Kamil
Kamil
Polityka
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

O tym ludobójstwie na naszym narodzie wciąż wie niewielu Polaków. A doszło do niego jeszcze przed II wojną światową, w okresie pokoju. 21 sierpnia 1937 roku w ZSRR wydano rozkaz nr 00485, który rozpoczął „Operację polską” NKWD – jedną z najtragiczniejszych kart w historii Polaków. Na polecenie Józefa Stalina, Ludowy Komisarz Spraw Wewnętrznych Nikołaj Jeżow […]

O tym ludobójstwie na naszym narodzie wciąż wie niewielu Polaków. A doszło do niego jeszcze przed II wojną światową, w okresie pokoju. 21 sierpnia 1937 roku w ZSRR wydano rozkaz nr 00485, który rozpoczął „Operację polską” NKWD – jedną z najtragiczniejszych kart w historii Polaków. Na polecenie Józefa Stalina, Ludowy Komisarz Spraw Wewnętrznych Nikołaj Jeżow podpisał dokument, który zapoczątkował masową eksterminację ludności polskiej w ZSRR. W latach 1937–1938 zamordowano co najmniej 111 091 osób, choć szacunkowe dane wskazują nawet na 200 tysięcy ofiar. „Operacja polska” NKWD była ludobójstwem skierowanym przeciwko Polakom wyłącznie ze względu na ich narodowość.

Polacy w ZSRR po traktacie ryskim

Po zakończeniu wojny polsko-bolszewickiej i podpisaniu traktatu ryskiego w 1921 roku, na terytorium sowieckich republik – ukraińskiej i białoruskiej – pozostało ponad milion Polaków. Władze ZSRR podjęły próbę sowietyzacji tej grupy poprzez politykę autochtonizacji (korienizacji). W 1925 roku utworzono Polski Rejon Narodowy im. Juliana Marchlewskiego na Ukrainie, a w 1932 roku – Polski Rejon Narodowy im. Feliksa Dzierżyńskiego na Białorusi. Obszary te, zwane Marchlewszczyzną i Dzierżyńszczyzną, miały być kuźnią bolszewickich kadr.

Jednak „Operacja polska” NKWD rozpoczęła się, gdy Stalin uznał, że Polacy nie ulegną komunistycznej indoktrynacji. Jak podkreśla historyk Leszek Żebrowski, „ofiarami tej operacji stali się Polacy dlatego, że byli Polakami”.

Rozkaz nr 00485

Rozkaz nr 00485, wydany 11 sierpnia 1937 roku przez Nikołaja Jeżowa, nakazywał rozpoczęcie „szerokiej operacji” zmierzającej do „likwidacji” Polaków podejrzanych o działalność w fikcyjnej Polskiej Organizacji Wojskowej (POW). Dokument dzielił Polaków na dwie grupy: osoby przeznaczone do natychmiastowego rozstrzelania oraz te, które miały trafić do łagrów na 5–10 lat.

Listy aresztowań, zatwierdzane przez Jeżowa i prokuratora Andrieja Wyszynskiego (który sam miał mieć polskie pochodzenie), były formalnością – dziennie wydawano nawet 2 tysiące takich „wyroków”. Ofiarami „Operacji polskiej” NKWD padli nie tylko mieszkańcy dawnych ziem Rzeczypospolitej, ale także jeńcy wojenni, imigranci polityczni, członkowie KPP, PPS oraz działacze mniejszości polskiej wraz z rodzinami.

Nawet 200 tys. ofiar

Według danych NKWD, w ramach „Operacji polskiej” zamordowano 111 091 osób, a dziesiątki tysięcy deportowano na Syberię i do Kazachstanu. Historycy, jak Paweł Wieczorkiewicz, szacują, że liczba ofiar mogła sięgnąć 200 tysięcy.

Masowe wywózki rozpoczęły się w latach 30., a ostatnia duża deportacja miała miejsce w maju i czerwcu 1941 roku, kiedy wywieziono około 85 tysięcy osób. Warunki w łagrach były nieludzkie – głód, choroby i katorżnicza praca dziesiątkowały zesłańców.

Pamięć o „Operacji polskiej” NKWD

„Operacja polska” NKWD pozostaje jednym z mniej znanych epizodów Wielkiego Terroru, choć była jedną z najbrutalniejszych kampanii stalinowskich. Dopiero po otwarciu sowieckich archiwów w latach 90. historycy zaczęli szczegółowo badać tę zbrodnię.

W 2016 roku Sejm RP ustanowił 11 sierpnia Dniem Pamięci Ofiar „Operacji polskiej” NKWD. Instytut Pamięci Narodowej oraz organizacje polonijne na Wschodzie prowadzą badania nad losami ofiar, odnajdując miejsca masowych egzekucji i dokumentując świadectwa ocalałych.

Zobacz materiał Muzeum Historii Polski w Warszawie:

Komentarze (1)