Serialowa adaptacja serii „Harry Potter” autorstwa J.K. Rowling, przygotowywana przez HBO, nabiera kształtów. Twórcy zapowiadają ekranizację wierną literackim pierwowzorom, a każdy sezon ma przedstawiać jedną z siedmiu powieści. Produkcja, której premierę zaplanowano na 2027 rok, wzbudza ogromne emocje, zwłaszcza w kontekście wyboru nowych aktorów do kultowych ról.
Według najnowszych doniesień HBO zaproponowało rolę Severusa Snape’a brytyjskiemu aktorowi Paapie Essiedu, znanemu m.in. z „Czarnego lustra” i „Mogę cię zniszczyć”.
Paapa Essiedu, 34-letni aktor o ghańskich korzeniach, ma na swoim koncie role w filmach i serialach takich jak „Men” Alexa Garlanda, „The Lazarus Project” oraz „Morderstwo w Orient Expressie”. Jego wybór oznacza znaczącą zmianę w porównaniu do filmowej wersji Snape’a, w którą wcielał się Alan Rickman, mający 55 lat podczas pierwszego występu. Propozycja obsadzenia młodszego aktora może wpłynąć na interpretację postaci, ale także wywołała kontrowersje wśród fanów przywiązanych do wizji Rickmana.
Decyzja HBO jest elementem szerszych castingów, które obejmują zarówno dziecięce role Harry’ego, Rona i Hermiony, jak i kluczowych nauczycieli Hogwartu. Wcześniej spekulowano, że Mark Rylance może wcielić się w Albusa Dumbledore’a, a dyskusje na temat nowych interpretacji znanych postaci trwają w środowisku fanów. Essiedu nie podpisał jeszcze kontraktu, a sam proces castingowy ma charakter wstępny, co podkreśliło HBO w swoim oświadczeniu.

Mark Rylance
Prace nad serialem, który ma potrwać dekadę, odbywają się pod okiem Franceski Gardiner jako scenarzystki i Marka Myloda jako reżysera, obojga znanych z „Sukcesji”. Produkcja wciąż budzi wiele pytań i nadziei. Fani muszą jednak uzbroić się w cierpliwość – na premierę przyjdzie im poczekać jeszcze kilka lat.
Komentarze (0)