Policja zatrzymała 74-letnią kobietę podejrzewaną o pomoc Jackowi Jaworkowi, poszukiwanemu za potrójne morderstwo. Jak ustalił Onet, kobieta ta była ciotką Jaworka, siostrą jego matki. Została oskarżona o utrudnianie śledztwa poprzez udzielanie pomocy w jego ukrywaniu się przed organami ścigania. Po przesłuchaniu przez prokuraturę w Częstochowie, sąd zdecydował o jej tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące. Kobiecie grozi do pięciu lat więzienia.
Zatrzymanie kobiety było efektem przeszukań kilku nieruchomości, w których mógł przebywać Jacek Jaworek. W jednym z tych miejsc, będącym własnością 74-latki, znaleziono dowody świadczące o jego pobycie. Prokuratura informuje, że podejrzana zmieniała swoją wersję wydarzeń, a jej zeznania są sprzeczne z zebranym materiałem dowodowym. Z uwagi na dobro śledztwa, szczegóły złożonych przez nią wyjaśnień pozostają tajne.
Śmierć Jaworka to typowe samobójstwo – komentuje prokuratura
Śmierć Jacka Jaworka, którego zwłoki odnaleziono w lipcu 2024 roku w Dąbrowie Zielonej, wciąż budzi wiele pytań. Prokuratura Okręgowa w Częstochowie, której przedstawicielka, Edyta Kubska, relacjonowała prace śledczych, wskazuje na samobójstwo jako najbardziej prawdopodobną przyczynę śmierci. Kluczowym momentem było odwrócenie ciała, po którym potwierdzono tożsamość zmarłego. Wstępne wyniki sekcji zwłok wskazują na typowy strzał samobójczy, bez udziału osób trzecich.
Mimo potwierdzenia samobójstwa, pozostają pytania o to, gdzie Jacek Jaworek przebywał przez ostatnie trzy lata. Śledczy sugerują, że mógł ukrywać się poza granicami kraju, wracając do rodzinnych stron na ostatnie dni życia. Jego ciało znaleziono niedaleko cmentarza, na którym pochowano ofiary jego zbrodni – brata, bratową i 17-letniego bratanka, których zastrzelił w lipcu 2021 roku w Borowcach.
Tragiczne wydarzenia z 2021 roku, które doprowadziły do poszukiwań Jaworka, miały swoje korzenie w rodzinnym konflikcie dotyczącym podziału majątku. Jaworek, który kilka miesięcy wcześniej opuścił zakład karny, zamieszkał z rodziną, którą później zamordował. Nocą 10 lipca 2021 roku doszło do potrójnego morderstwa, po którym ślad po Jaworku zaginął.
Mimo szeroko zakrojonych działań, które obejmowały blokady dróg, użycie śmigłowców, dronów oraz psów tropiących, mężczyzna unikał schwytania. W efekcie został wpisany na listę najbardziej poszukiwanych przestępców w Unii Europejskiej, co dodatkowo skomplikowało jego ukrywanie się.
Art. 239
§ 1. Kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, zaciera ślady przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego albo odbywa za skazanego karę, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Nie podlega karze sprawca, który ukrywa osobę najbliższą.
§ 3. Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia, jeżeli sprawca udzielił pomocy osobie najbliższej albo działał z obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą jemu samemu lub jego najbliższym.
dziękuję i do widzenia… szukają kozła ofiarnego mającego usprawiedliwić nieudolność policji, koleś mógł się ukrywać jeszcze przez wiele lat, tylko ślepy los sprawił że go „znaleźli”, równie dobrze mógł by wpełznąć do jakiejś nory i tam se palnąć w łeb albo iść popływać łódką i wyskoczyć z kamieniem na szyi