Nie każdy bohater nosi pelerynę. Czasem ma siwe włosy, pogodny uśmiech i więcej życiowej mądrości niż niejeden profesor. Pan Józef Peruga, mieszkaniec Kalisza, pokazał, że wiek to tylko liczba – i właśnie dlatego odebrał swoje… Honorowe Świadectwo Dojrzałości.
Nie, to nie żart. W czasach, gdy szkołę średnią kończą ludzie z głowami w telefonach, ten starszy pan podjął rękawicę i postanowił dokończyć coś, czego kiedyś nie mógł. Wzruszające? Bardzo. Ale to przede wszystkim mocna lekcja dla nas wszystkich – nie tylko o edukacji, ale o życiu.
To wyróżnienie – wręczone przez prezydenta Kalisza Krystiana Kinastowskiego – nie było zwykłym papierkiem. To był symbol: że pasja, ciekawość świata i chęć rozwoju nie znikają z wiekiem. Właściwie, czasem właśnie wtedy nabierają sensu.
Pan Józef udowodnił, że „dojrzałość” to nie tylko wiek metrykalny, ale coś znacznie głębszego – gotowość do działania mimo trudności. I to dlatego, w sali kaliskiego ratusza, otrzymał swój tytuł z najwyższą możliwą oceną: celującą. Nie za wyniki w testach, ale za to, czego nie da się przeliczyć – za hart ducha i nieustającą ciekawość.
Pod zdjęciem z uroczystości, lokalni mieszkańcy pisali jedno: „To prawdziwy przykład dla młodego pokolenia”. I trudno się z tym nie zgodzić. W czasach, gdy tak wielu ludzi porzuca plany w połowie drogi, pan Józef idzie pod prąd. Powoli, ale konsekwentnie. A jego historia zostanie z nami na długo.
Komentarze (0)