Po śmierci papieża Franciszka Kościół katolicki staje przed jednym z najważniejszych momentów w swojej współczesnej historii. Oczy całego świata znów zwrócone będą na Watykan, gdzie w pierwszej połowie maja odbędzie się konklawe, które wyłoni nowego biskupa Rzymu. Choć media i eksperci wskazują faworytów, historia pokazuje, że nowy papież często bywa niespodzianką.
Konklawe 2025: decydujące dni dla Kościoła
Zgodnie z tradycją, konklawe rozpocznie się w przeciągu 15-20 dni od śmierci papieża – czyli między 6 a 10 maja. W wyborze nowego papieża weźmie udział do 135 kardynałów poniżej 80. roku życia, z których co najmniej 90 musi oddać głos na jednego kandydata, by ten został wybrany.
Jak mówi znane włoskie przysłowie: „Kto wchodzi na konklawe jako papież, wychodzi z niego jako kardynał.” Faworyci rzadko zdobywają wymaganą większość. Czy i tym razem Kościół zdecyduje się na kandydaturę z zaskoczenia?
Kandydaci z reformistycznego skrzydła
W gronie tak zwanych papabile, czyli tych, którzy mają realne szanse na wybór, znajdują się zarówno kontynuatorzy reform Franciszka, jak i ich przeciwnicy.
- Matteo Zuppi (Włochy) – Arcybiskup Bolonii i przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch. Uznawany za duchownego otwartego, zaangażowanego w dialog społeczny i międzyreligijny. Blisko związany z ruchem Wspólnota Sant’Egidio. Jego progresywne poglądy mogą jednak budzić sprzeciw wśród bardziej konserwatywnych kardynałów.
- Luis Antonio Tagle (Filipiny) – Były arcybiskup Manili i obecny pro-prefekt Dykasterii ds. Ewangelizacji. Uznawany za „papieża z Azji”, ma doświadczenie duszpasterskie i silną pozycję w Kościele światowym. Jego otwartość na kwestie sprawiedliwości społecznej i obrona ubogich wpisują się w linię Franciszka.
- Mario Grech (Malta) – Sekretarz synodu biskupów, zaangażowany w kwestie reformy Kościoła. Wspiera debatę na temat większej roli kobiet i duszpasterstwa osób LGBTQ+, choć jego przeszłość może zostać obciążona oskarżeniami o zaniedbania w sprawach nadużyć seksualnych.
Konserwatyści na horyzoncie
Wśród kardynałów reprezentujących bardziej tradycyjne podejście do nauczania Kościoła, wymienia się:
- Robert Sarah (Gwinea) – Znany krytyk reform Franciszka, były prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego. Uważany za symbol konserwatywnego skrzydła, choć ze względu na wiek (79 lat) jego szanse mogą być ograniczone.
- Peter Erdo (Węgry) – Arcybiskup Budapesztu, ceniony teolog i kanonista. Uważany za zrównoważonego i skutecznego zarządcę, choć jego twarde stanowisko wobec kwestii migracji i świeckiej roli Europy może dzielić elektorów.
- Pietro Parolin (Włochy) – Sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, mający ogromne doświadczenie dyplomatyczne. Postrzegany jako „człowiek środka” – umiarkowany, ale niezbyt charyzmatyczny. Jego kandydatura może być kompromisem, choć brakuje mu mocnego zaplecza duszpasterskiego.
Głos z globalnego Południa?
Rosnące znaczenie Kościoła poza Europą sprawia, że wielu obserwatorów liczy na wybór papieża z Afryki, Azji lub Ameryki Łacińskiej.
- Peter Turkson (Ghana) – Jeden z głównych doradców Franciszka w sprawach klimatu i sprawiedliwości społecznej. Choć w przeszłości wymieniany jako faworyt, sam kilkukrotnie podkreślał brak zainteresowania papiestwem.
- Pierbattista Pizzaballa (Włochy) – Patriarcha Jerozolimy, franciszkanin z ponad 30-letnim doświadczeniem w Ziemi Świętej. Cieszy się szacunkiem w dialogu z judaizmem i islamem. Może być postrzegany jako symbol pokoju i otwartości.
A może… kandydat z Polski?
Na liście potencjalnych kandydatów pojawia się także kardynał Konrad Krajewski, jałmużnik papieski, znany z pracy na rzecz ubogich i uchodźców. Choć jego szanse oceniane są jako niewielkie, dla wielu byłby symbolem Kościoła służby i ewangelicznego ubóstwa.
Niespodzianki i kompromisy
Wśród potencjalnych „czarnych koni” wymienia się m.in. Jean-Marca Aveline’a z Francji, Willema Eijka z Holandii czy nawet Francoisa-Xaviera Bustillo, 56-letniego biskupa z Francji, znanego z silnej duchowości i otwartości.
Warto pamiętać, że konklawe to nie tylko zderzenie idei, ale również geografii, osobowości i interesów. Niekiedy to właśnie kandydat „z drugiego szeregu” okazuje się tym, wokół którego kardynałowie potrafią się zjednoczyć.
Nowy papież
Od odbudowy zaufania po kryzysach nadużyć seksualnych, przez debatę nad rolą kobiet w Kościele, aż po zmieniającą się tożsamość katolicyzmu w świecie zdominowanym przez sekularyzację i migrację – nowy papież nie będzie miał łatwego początku.
Ale to właśnie od tych pierwszych dni, białego dymu nad Kaplicą Sykstyńską i prostego „Habemus Papam!” zależeć będzie kierunek, w jakim pójdzie Kościół katolicki w trzeciej dekadzie XXI wieku.
Komentarze (0)