Lamine Yamal, młody gwiazdor FC Barcelony i reprezentacji Hiszpanii, świętował kilka dni temu swoje 18. urodziny. Impreza była głośna, pełna znanych gości, luksusowa i... niestety bardzo kontrowersyjna. Wszystko przez jeden element wieczoru, który wywołał falę krytyki i może mieć poważne konsekwencje.
Według relacji mediów i świadków, podczas przyjęcia zorganizowanego w luksusowej willi w Garraf, pojawił się bus z osobami z karłowatością. Ich obecność – jak twierdzą niektóre źródła – miała być formą rozrywki dla gości. I choć nie wiadomo, jaka dokładnie była rola tych osób, sam fakt ich zaproszenia w takim kontekście wywołał ogromne poruszenie w Hiszpanii.
Reakcja organizacji społecznych
Głos w sprawie zabrało hiszpańskie stowarzyszenie ADEE, zrzeszające osoby z achondroplazją i innymi formami dysplazji szkieletowych. Przedstawiciele organizacji zapowiedzieli, że podejmą kroki prawne wobec Yamala, ponieważ w Hiszpanii obowiązuje prawo, które zakazuje organizowania widowisk ośmieszających osoby z niepełnosprawnościami – w tym z karłowatością.
– Takie działania są nie tylko nieodpowiednie, ale też niezgodne z prawem. To forma wykorzystywania i uprzedmiotowienia – mówiła Carolina Puente z ADEE.
Co na to sam Yamal?
Lamine Yamal na razie nie odniósł się oficjalnie do zarzutów. Na swoich profilach społecznościowych opublikował jedynie zdjęcia z urodzin i podziękował fanom za życzenia. Nie wspomniał jednak o kontrowersji, która pojawiła się w mediach.
Również FC Barcelona nie wydała jeszcze żadnego komunikatu w tej sprawie, choć według doniesień piłkarz już następnego dnia po imprezie wrócił do treningów i przeszedł obowiązkowe testy medyczne.
Dlaczego sprawa budzi emocje?
Yamal to obecnie jeden z najbardziej rozpoznawalnych młodych piłkarzy na świecie. Gra w reprezentacji, występuje w Lidze Mistrzów, a jego media społecznościowe śledzi ponad 36 milionów osób. Organizacje społeczne zwracają uwagę, że osoby publiczne mają wpływ na młodzież, dlatego powinny być szczególnie ostrożne w swoich działaniach – również prywatnych.
To, co dla jednych mogło być „głupim pomysłem” na rozrywkę, dla innych jest powodem do bólu i poczucia upokorzenia. Zwłaszcza że osoby z karłowatością od lat walczą w Hiszpanii o godne traktowanie i zakaz wykorzystywania ich do widowisk o charakterze ośmieszającym.
Co dalej?
Na razie nie wiadomo, czy sprawa trafi do sądu i jak zareagują władze piłkarskie lub sponsorzy zawodnika. Pewne jest jedno – temat nie ucichnie tak szybko. Organizacje broniące praw osób z niepełnosprawnościami zapowiadają kampanię społeczną, która ma przypomnieć, że wszyscy zasługują na szacunek

Komentarze (0)