30.10.2024

Marianna Schreiber dostała mandat w nowym tramwaju i wini za to Trzaskowskiego

Dorian Skrzypnik
Dorian Skrzypnik
Rozrywka
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

W Warszawie otwarto nową linię tramwajową do Wilanowa, co wzbudziło duże zainteresowanie wśród mieszkańców. Już pierwszego dnia na trasę wyjechały tramwaje, a służby rozpoczęły kontrole biletowe. Jedną z osób, która skorzystała z nowego połączenia, była Marianna Schreiber, była żona posła PiS Łukasza Schreibera. Jak się okazało, jej przejazd zakończył się wystawieniem mandatu za brak biletu, mimo że Schreiber – jak sama relacjonuje – czekała w kolejce do biletomatu, by zakupić bilet.

Incydent wywołał reakcję pasażerów, którzy próbowali wstawić się za Marianną, tłumacząc sytuację kontrolerowi, jednak ich interwencje okazały się bezskuteczne. Kontroler zdecydował się na wystawienie mandatu w wysokości 164 zł, co wzbudziło emocje u Marianny Schreiber. Zdarzenie, które miało być po prostu inauguracją nowej trasy, nabrało nagle nieoczekiwanie politycznego wydźwięku.

Marianna Schreiber, komentując sprawę, skierowała swoje słowa pod adresem prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, twierdząc, że mandat „pójdzie na jego udawaną kampanię wyborczą”. Choć sytuacja mogła być wynikiem zwykłej kontroli, jej kontekst polityczny wywołał w mediach społecznościowych dyskusje, gdzie sympatycy i przeciwnicy Schreiber wyrażają swoje opinie na temat zasadności kontroli oraz jej komentarzy na temat władz miasta.

Komentarze (0)