Maryla Rodowicz, ikona polskiej muzyki zmaga się z trudnościami finansowymi mimo dekad na scenie i niezliczonych przebojów. 8 grudnia 2024 roku artystka obchodziła swoje 79. urodziny, jednak zamiast odpoczywać na emeryturze, wciąż aktywnie pracuje. Powód? Niska emerytura wynosząca zaledwie 1917 złotych miesięcznie, która nie pozwala jej pokryć kosztów życia, zwłaszcza utrzymania dużego domu w Konstancinie.
Rodowicz przyznaje, że zamiast cieszyć się spokojną starością, musi nadal koncertować, aby związać koniec z końcem. „Nie mam tantiem. Tyle zarobię, ile sobie wyśpiewam gardłem” – powiedziała w wywiadzie. Przez lata kalendarz koncertowy był wypełniony, co pozwalało jej na stabilne życie, jednak teraz, w obliczu kryzysu, sytuacja finansowa artystki uległa pogorszeniu. Mimo trudności Maryla nie zwalnia tempa, podkreślając, że praca to jej pasja i konieczność zarazem.
Problemy z utrzymaniem domu
Duży dom w Konstancinie, który przez lata był centrum życia rodzinnego i towarzyskiego, stał się dla Rodowicz poważnym obciążeniem. Po rozwodzie z Andrzejem Dużyńskim artystka musi samodzielnie pokrywać koszty jego utrzymania, w tym opłacać pracowników, takich jak ogrodnik i gosposia.
Pracuję dużo dlatego, że muszę opłacić rachunki
– wyznała. Wysokie koszty życia i brak stałych wpływów finansowych sprawiają, że artystka coraz częściej myśli o konieczności oszczędzania.
Mimo trudności Maryla Rodowicz wciąż marzy o chwili wytchnienia. W rozmowie z mediami zdradziła, że gdyby wygrała na loterii, zabrałaby dzieci na wymarzone wakacje na Malediwy i pozwoliła sobie na zakupy, o których od dawna musi zapominać.
Ja od ładnych paru lat nie robiłam żadnych zakupów, ponieważ myślę głównie o rachunkach
– powiedziała w rozmowie z SuperExpressem.
Komentarze (0)