Mieszkańcy okolic Wału Miedzeszyńskiego w Warszawie zmuszeni byli znosić uciążliwy smród i trujące opary wydobywające się z pobliskiego warsztatu samochodowego. Jak ustalili strażnicy miejscy, właściciel warsztatu wykorzystywał piec bezklasowy do spalania zużytego oleju silnikowego.
Kontrola, przeprowadzona 27 grudnia przez funkcjonariuszy Referatu ds. Kontroli Środowiska, ujawniła nielegalne i szkodliwe praktyki, które stanowiły poważne zagrożenie dla zdrowia okolicznych mieszkańców.
Spalanie zużytego oleju to nie tylko naruszenie warszawskiej uchwały antysmogowej, ale także ogromne ryzyko zdrowotne. Powstające w wyniku takiego procesu związki chemiczne mogą prowadzić do chorób układu oddechowego i innych dolegliwości. Właściciel warsztatu dodatkowo naruszał przepisy ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, niewłaściwie zarządzając odpadami komunalnymi. Takie działanie pokazuje brak odpowiedzialności zarówno za środowisko, jak i za bezpieczeństwo społeczności lokalnej.
Straż miejska nałożyła na właściciela warsztatu sankcje karne oraz nakazała natychmiastowe zaprzestanie użytkowania nielegalnej instalacji grzewczej.
Komentarze (0)