Polska scena polityczna coraz bardziej ujawnia różnice międzypokoleniowe. Wśród najmłodszych wyborców (18-29 lat) aż 55,7% opowiada się za Sławomirem Mentzenem, a w grupie 30-39 lat poparcie dla niego wynosi 49,4%. Tymczasem w starszych grupach wiekowych dominują Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki.
Czy to tylko chwilowa moda, czy trwała zmiana w sposobie myślenia o polityce?
Młodzi wolnościowcy vs. starsi konserwatyści i liberałowie
Sławomir Mentzen, znany ze swoich wolnościowych poglądów i ostrych wypowiedzi na temat podatków, biurokracji oraz Unii Europejskiej, zyskał ogromną popularność wśród młodych. Jego polityka opiera się na niskich podatkach, ograniczeniu ingerencji państwa oraz promowaniu wolności gospodarczej. Przekaz ten trafia do pokolenia, które wchodzi na rynek pracy i zmaga się z rosnącymi kosztami życia.
Z kolei starsi wyborcy (60+) w większości opowiadają się za Rafałem Trzaskowskim (55,04%) i Karolem Nawrockim (48,14%). To dwie postacie, które reprezentują zupełnie inne podejście do państwa – bardziej instytucjonalne, skupione na stabilności i kontynuacji obecnego porządku politycznego.

Pokolenie zmian kontra pokolenie stabilizacji
Młodzi wyborcy często głosują na kandydatów, którzy są antysystemowi i oferują nowe rozwiązania. Mentzen w ich oczach jest symbolem sprzeciwu wobec klasycznych polityków i establishmentu. Z kolei starsi Polacy, mający doświadczenie transformacji ustrojowej i różnych kryzysów, bardziej skłaniają się ku politykom gwarantującym przewidywalność i utrzymanie obecnego systemu.
Jeśli obecne trendy się utrzymają, możemy być świadkami rewolucji pokoleniowej w polskiej polityce. Młode pokolenie, coraz bardziej zainteresowane wolnościowymi ideami, może w najbliższych latach przejąć stery i zmienić sposób rządzenia krajem. Pytanie tylko, czy ich entuzjazm przetrwa próbę czasu i realia politycznej gry.
Komentarze (0)