16.05.2025

NASK manipuluje? Skandaliczne reklamy wyborcze i próba dezinformacji

Rafał Dobrzyński
Rafał Dobrzyński
NewsyPolityka
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

Internet w ostatnich tygodniach został zalany nielegalnymi reklamami wyborczymi, które promują Rafała Trzaskowskiego, jednocześnie atakując jego konkurentów – Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena. Wszystkie tropy prowadzą do środowisk związanych z Platformą Obywatelską, a sprawa staje się coraz bardziej podejrzana, zwłaszcza gdy w grę wchodzi Państwowy Instytut NASK, który – zamiast wyjaśniać sytuację – wydaje się uczestniczyć w manipulacji.

Tajemnicze strony i podejrzane reklamy

W przeciwieństwie do tradycyjnych billboardów czy plakatów, kampania wyborcza w dużej mierze przeniosła się do internetu. Najbardziej aktywnymi podmiotami okazały się jednak nie oficjalne sztaby kandydatów, a dwie enigmatyczne strony internetowe: Wiesz jak nie jest oraz Stół dorosłych.

Co wzbudza wątpliwości?

  • Fanpage’e powstały zaledwie półtora miesiąca temu, akurat w rocznicę katastrofy smoleńskiej (10 kwietnia).
  • Podane adresy siedzib nie istnieją – jeden wskazuje na bagno w Gdańsku, drugi na środek lasu w Warszawie.
  • Numer telefonu podany w obu przypadkach jest identyczny i nieaktualny.
  • Wydały setki tysięcy złotych na reklamy, znacznie więcej niż oficjalne sztaby wyborcze.

Treść reklam jest jednoznaczna:

  • Karol Nawrocki przedstawiany jest jako postać związana z półświatkiem.
  • Sławomir Mentzen ukazywany jest jako zagrożenie dla państwa i kobiet.
  • Rafał Trzaskowski promowany jest jako „bezpieczny wybór” i doświadczony lider.

Kto stoi za tą kampanią?

Dziennikarze odkryli, że za reklamami stoją osoby związane z fundacją Akcja Demokracja, której prezesem jest Jakub Kocjan – były asystent posłanki PO, nagrodzony przez samego Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego. Co więcej, fundacja współpracuje z firmą IT zarejestrowaną w Wiedniu, należącą do byłego szefa węgierskich służb specjalnych.

Kiedy sprawa stała się głośna, NASK (Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa) wydał komunikat sugerujący, że kampania może być finansowana z zagranicy, co miało wskazywać na rosyjską ingerencję. Problem w tym, że:

  • Meta (właściciel Facebooka) zaprzeczył, twierdząc, że reklamy były opłacane przez osoby w Polsce.
  • NASK manipulował narracją, stawiając w jednym rzędzie Trzaskowskiego, Nawrockiego i Mentzena, choć reklamy promowały tylko Trzaskowskiego, a atakowały pozostałych.

Szymon Hołownia: „Trzaskowski musi się odciąć”

Marszałek Sejmu i kandydat na prezydenta Szymon Hołownia w wywiadzie dla RMF FM ostro skrytykował sytuację:

Rafał Trzaskowski powinien jasno odciąć się od tych praktyk, jasno je potępić, jasno i wyraźnie powiedzieć, że nie ma z tym nic wspólnego i że ktoś w sztabie, kto był za tym odpowiedzialny, po prostu poleci.

Hołownia podkreślił, że jeśli PO nie wyjaśni sprawy, może to dać PiS-owi pretekst do unieważnienia wyborów, podobnie jak miało to miejsce w Rumunii.

Jeżeli ten duopol nie zrozumie, że to naprawdę nie jest święta wojna, w której cel uświęca środki, to my się w pewnym momencie przestajemy różnić.

Czy NASK uczestniczy w manipulacji?

Najbardziej niepokojące jest zachowanie NASK, który:

  • Najpierw sugerował rosyjskie wpływy, mimo braku dowodów.
  • Następnie zrównywał ofiary i beneficjentów kampanii, co jest klasyczną manipulacją.
  • Jego ekspertem był Jakub Kocjan – ta sama osoba, która jest powiązana z fundacją podejrzaną o finansowanie reklam.

Czy to przypadek, że instytucja odpowiedzialna za bezpieczeństwo w sieci nie reagowała przez dwa tygodnie, a potem nagle zasugerowała „zagraniczną ingerencję”?

Co dalej?

Sprawa może mieć poważne konsekwencje:

  1. Czy ABW i CBA zbada źródło finansowania reklam?
  2. Czy prokuratura przesłucha Jakuba Kocjana?
  3. Czy NASK zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za dezinformację?

Jeśli wybory mają być uczciwe, Rafał Trzaskowski i Platforma Obywatelska muszą natychmiast wyjaśnić swoje powiązania z tajemniczymi reklamami. W przeciwnym razie cały proces wyborczy może zostać podważony – a to zagrożenie dla demokracji.

Źródło: https://www.nask.pl/aktualnosci/mozliwa-proba-ingerencji-w-kampanie-wyborcza

Komentarze (0)