„Perfekcyjne strzały w głowę”. Lekarze dokumentują dramat dzieci w Gazie
15.09.2025

„Perfekcyjne strzały w głowę”. Lekarze dokumentują dramat dzieci w Gazie

Rafał Dobrzyński
Rafał Dobrzyński
Newsy
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

Holenderski dziennik De Volkskrant opublikował wstrząsające śledztwo, oparte na relacjach piętnastu międzynarodowych lekarzy pracujących w Strefie Gazy. Według ich zeznań i zgromadzonej dokumentacji, co najmniej 114 palestyńskich dzieci trafiło do szpitali z pojedynczymi ranami postrzałowymi głowy lub klatki piersiowej.

Forensycy, którzy przeanalizowali zdjęcia rentgenowskie i fotografie obrażeń, stwierdzili jednoznacznie: to nie przypadek, lecz obrażenia zgodne z celnym ostrzałem z dystansu, z użyciem amunicji wojskowej.

Eksperci: „To nie są przypadkowe ofiary”

Prof. Wim Van de Voorde, emerytowany patomorfolog z Uniwersytetu w Leuven, podkreśla:

Z dużym prawdopodobieństwem są to strzały z dystansu, wymierzone w głowę i/lub szyję, oddane amunicją wojskową.

Drugi ekspert, Frank van de Goot, analizując prześwietlenia, zauważył, że pociski traciły energię na drodze do ciała, zatrzymując się w czaszkach małych dzieci, które normalnie nie stanowiłyby dla nich bariery.

Na zdjęciach widzę głowy dzieci z pociskami w środku. U dorosłych takie pociski przeszłyby na wylot. To znaczy, że strzelano z dużej odległości.

Były dowódca armii niderlandzkiej, Mart de Kruif, ocenił, że prawdopodobieństwo ponad setki takich przypadków jako „wypadków” jest równe zeru, biorąc pod uwagę koncentrację ran w najbardziej wrażliwych miejscach ciała.

Strzały, odłamki, zakaz wjazdu lekarzy

Lekarze opisują również ofiary ran zadanych przez mikroskopijne kostki i cylindry z metalu, które wewnątrz ciała powodowały katastrofalne obrażenia. Jeden z chirurgów miał przekazać odzyskane fragmenty Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu do analizy.

Dziewięciu medyków zeznaje, że pacjenci lub świadkowie łączyli ostrzał z działaniem snajperów IDF lub uzbrojonych dronów. Armia izraelska odmówiła odpowiedzi na pytania o strzelanie do dzieci, zaprzeczyła także posiadaniu broni odłamkowej.

W tle pojawia się inny problem: od marca 2025 roku Izrael odmówił wjazdu ponad setce zagranicznych pracowników medycznych. Lekarze stają przed dramatycznym wyborem: mówić o tym, co widzieli, ryzykując zakaz powrotu do Gazy, albo milczeć.

„Perfekcyjny strzał w skroń”

Jedna z najbardziej wstrząsających relacji należy do amerykańskiej anestezjolożki Ahlii Kattan. Opisała historię niecałej dwuletniej dziewczynki:

Nie miała jeszcze dwóch lat. Była bardzo blada, wyglądała idealnie, więc początkowo pomyślałam, że ma krwotok wewnętrzny. Perfekcyjny strzał w skroń.

Lekarka wspomina, że zrobiła zdjęcie – jedno z nielicznych, jakie wykonała w Gazie.

Byłam w takim szoku, że pomyślałam: inaczej nikt mi nie uwierzy.

Kattan przyznaje, że żałuje, iż nie dokumentowała więcej przypadków.

Leczyłam pacjentów. Nie przyszło mi do głowy, że muszę też zachowywać się jak dziennikarka.

Reportaż, którego nie da się zignorować

Śledztwo De Volkskrant powstało dzięki setkom zdjęć, notatek medycznych i dzienników, które lekarze przekazali dziennikarzom. Redakcja podkreśla, że to jedno z najtrudniejszych i najbardziej obciążających emocjonalnie dochodzeń w jej historii.

Na tle tysięcy raportów o ofiarach cywilnych w Gazie, te ustalenia mają szczególną wagę: pokazują systematyczność i precyzję, które trudno uznać za przypadek.

Źródło: https://www.volkskrant.nl/kijkverder/v/2025/gunshot-palestine-children-israel-war~v1819649/?referrer=https%3A%2F%2Ft.co%2F&referrer=https%3A%2F%2Fwykop.pl%2F

Komentarze (0)