18.02.2025

Polka chce ścigać YouTubera za szybką jazdę po niemieckiej autostradzie

Dorian Skrzypnik
Dorian Skrzypnik
Rozrywka
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

Internet to miejsce pełne niespodzianek. Gdy już wydaje się, że nic nas nie zdziwi, pojawia się post, który przywraca wiarę w nieograniczoną wyobraźnię niektórych użytkowników. Tym razem bohaterką absurdu została pewna pani, która postanowiła zgłosić… polskiego YouTubera za to, że jeździ zbyt szybko po niemieckich autostradach.

Tak, dobrze czytacie. Petrolhead Number One, bo to on padł ofiarą tej niesamowitej obywatelskiej interwencji testuje samochody na niemieckich drogach, gdzie – przypomnijmy – na wielu odcinkach autostrad limit prędkości po prostu nie istnieje. Jednak nasza samozwańcza strażniczka porządku nie zamierzała puścić tego płazem i wzięła sprawy w swoje ręce, oznajmiając dumnie, że już wysłała link do profilu Petrolheada na policję i teraz czeka na działania służb.

Kiedy rozum śpi, budzi się paragraf

Post naszej tropicielki błyskawicznie obiegł internet, wywołując salwy śmiechu i niedowierzania. Komentarze pod wpisem to prawdziwa uczta dla miłośników internetowego poczucia humoru.

Jeden z użytkowników zauważył:

To pewnie jedna z tych osób, co na ograniczeniu do 50 km/h jeżdżą 30 km/h, a na 90 km/h – 70, bo tak jest bezpieczniej!”. Inny dodaje: „Kiedy myślisz, że w sieci już nic Cię nie zaskoczy, przychodzi nowy dzień i znowu jesteś w szoku

Nie zabrakło też głosów wsparcia dla oskarżonego YouTubera:

Petrol, nie przejmuj się, tworzysz super kontent! Pozdro i rób swoje dalej!

Pojawiły się nawet porady:

Ty nie śmieszkuj, tylko załatw sobie dobrego adwokata, bo Cię zawiną o 6 rano z chaty! Ewentualnie zrób próbę autostradową więźniarką!

Petrolhead zgłoszony na policję – co teraz?

Sprawa, choć kuriozalna, pokazuje pewne zjawisko. Każdy w internecie może być teraz samozwańczym sędzią, prokuratorem i wykonawcą wyroków. Na razie YouTuber Petrolhead Number One może spać spokojnie, bo niemiecka policja, zamiast ścigać go za legalną jazdę, ma na głowie rzeczywiście groźnych przestępców.

Warto wspomnieć, że Petrolhead swoje testy samochodów nagrywa już od wielu lat i dotychczas nie wzbudził zainteresowania niemieckich władz.

Komentarze (0)