W Krakowie znów zrobiło się głośno wokół planowanej Strefy Czystego Transportu. Choć temat ochrony powietrza budzi zrozumiałe zainteresowanie, to sposób procedowania uchwały i przeprowadzenia konsultacji społecznych wzbudził sporo wątpliwości – nie tylko wśród mieszkańców, ale i części radnych.
W tle pojawiają się pytania o jakość dialogu społecznego i sensowność mechanizmów, które mają służyć budowaniu lokalnego zaufania.
Już sama kampania promująca SCT wywołała kontrowersje. Zamiast skupić się na rzetelnych argumentach i otwartej rozmowie, postawiono na uproszczone hasła i przekazy, które część odbiorców uznała za nieprzekonujące, a nawet infantylne. W kampanii uczestniczyli influencerzy, ale niektórzy z nich zdecydowali się wycofać – uznając, że forma promocji jest zbyt jednostronna.
Jeszcze więcej zastrzeżeń dotyczy samego procesu konsultacji społecznych. Zamiast klasycznego pytania o opinię, mieszkańcy zostali poproszeni o wypełnienie formularza przypominającego test wiedzy o strefach transportowych. Brakowało tam przestrzeni na wyrażenie sprzeciwu czy zgłoszenie wątpliwości. W oficjalnym uzasadnieniu wskazano, że niektóre uwagi zostały odrzucone, ponieważ były niezgodne z założeniami projektu.
Konsultacje nie będą brane pod uwagę?
Dyskusję podgrzała też decyzja o błyskawicznym trybie głosowania nad nową wersją uchwały – dwa czytania zaplanowano na jeden dzień. Zbiegło się to z końcem kolejnej tury konsultacji, co rodzi pytania, na ile uwagi mieszkańców rzeczywiście mogą zostać uwzględnione. Tym bardziej, że gotowy projekt z uzasadnieniem pojawił się już wcześniej w Biuletynie Informacji Publicznej.
Sprawa krakowskiej SCT pokazuje, jak trudnym zadaniem jest godzenie celów ekologicznych z zasadami partycypacji społecznej. Można mieć różne opinie na temat samej strefy, ale trudno nie zauważyć, że w tym przypadku zabrakło konsekwentnego podejścia do dialogu. Mieszkańcy oczekują, że ich głos będzie traktowany poważnie – niezależnie od tego, czy się z nim zgadzamy, czy nie. To fundament dobrze funkcjonującej wspólnoty lokalnej.

Komentarze (0)