W świecie, gdzie dominują narzekania na spadek zasięgów i „zmienione algorytmy YouTube’a”, Skolim po raz kolejny udowadnia, że sukces w internecie wciąż jest możliwy. Jego najnowszy utwór „Daj mi Jedno Słowo” w zaledwie tydzień zdobył prawie 14 milionów wyświetleń, zajmując 1. miejsce na karcie „Na czasie”.
To wynik, o którym wielu topowych raperów może jedynie pomarzyć — zwłaszcza w czasach, gdy milion wyświetleń traktuje się jako sukces.
W ostatnich miesiącach w rapowych mediach pojawia się coraz więcej głosów o tym, że YouTube „już nie działa” dla muzyki. Raperzy narzekają, że platforma promuje bardziej krótkie filmiki i vlogi niż premiery utworów, a prawdziwe liczby robi się teraz tylko na Spotify. Tymczasem Skolim, mimo że przez dużą część środowiska muzycznego jest traktowany z pobłażaniem, nie tylko nie zwalnia tempa — on przejmuje platformę szturmem.
Klip do „Daj mi Jedno Słowo” to kolejna kolorowa i energetyczna produkcja, która nie udaje czegoś, czym nie jest. Skolim wie, dla kogo gra — i robi to skutecznie. Tropikalne ujęcia, taneczna energia i chwytliwy refren wystarczyły, by przyciągnąć miliony widzów. Bez udziału w kampaniach medialnych, bez pomocy „branży”, po prostu trafił w gust masowego odbiorcy.
Sukces Skolima jest szczególnie interesujący w kontekście przemian na rynku muzycznym. W erze, w której coraz więcej artystów buduje swoją pozycję na TikToku i Spotify, YouTube wciąż może być miejscem spektakularnych wyników — o ile artysta wie, jak przyciągnąć uwagę. Skolim nie tylko wie, ale z każdą premierą udowadnia, że potrafi to robić lepiej niż wielu bardziej „poważanych” kolegów z branży.
Z jednej strony mamy więc narrację o upadku zasięgów i algorytmicznym chaosie, z drugiej — artystę, który konsekwentnie przeczy tym tezom, dostarczając muzykę lekką, prostą i… skuteczną.
Komentarze (0)