Niektóre historie z internetu zdają się być wyjęte z alternatywnej rzeczywistości, a jednak są prawdziwe. Lily Phillips – kobieta, która niedawno stała się bohaterką dość specyficznego wyczynu, uprawiając seks w ciągu 24 godzin z 101 mężczyznami, teraz zorganizowała konkurs w którym do wygrania, o zgrozo, znowu był seks z Nią. Nie byłoby tego artykułu, gdyby nie finał owego "konkursu". Zwycięzca, dumny ze swojego szczęścia, pojawił się, by odebrać swoją „nagrodę”. Nie sam jednak – przyjechał z dziewczyną. Tak, dobrze przeczytaliście: zabrał swoją partnerkę, by towarzyszyła mu w realizacji "nagrody".
Seks, rekordy i absurd – nowa normalność internetu
Lily Phillips zyskała rozgłos dzięki swojej, delikatnie mówiąc, nietypowej „karierze”. O jej wyczynie – uprawianie seksu z 101 mężczyznami w ciągu doby – usłyszał cały świat, a internet eksplodował komentarzami. A wszystko to po to aby rozpromować swojego OnlyFansa i zarobić więcej pieniędzy.
Niektórym jednak było mało. I tak oto narodził się pomysł konkursu, w którym główną nagrodą było – tak, zgadliście – seks z Lily. Absurd? Oczywiście. Ale rzeczywistość internetu nie zna granic. Zgłoszenia napłynęły błyskawicznie, a zwycięzca, jak się okazuje, postanowił podejść do sprawy dość „rodzinnie” – zapraszając na ten moment swoją dziewczynę.
Jeśli myśleliście, że nic już Was nie zdziwi to koleś wygrał konkurs na seks z tą prostytutką od wydymania 100 gości i… przyjechał po wygraną ze swoją dziewczyną pic.twitter.com/FAE6NTzhdc
— Maciej Podstawka (@MaciekBNB) January 26, 2025
Komentarze (0)