Mohamed Alikar, znany w internecie jako "Life of Momo", to somalijski YouTuber, który zyskał popularność w Szwecji, prowadząc kanał, który śledzi niemal 100 000 osób. Po sześciomiesięcznej wizycie w Somalii, Momo podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat życia w kraju, w którym większość społeczeństwa ma wspólne korzenie.
W swoich wypowiedziach na temat Somalii porusza kwestie związane z poczuciem komfortu i bezpieczeństwa, które towarzyszyły mu, żyjąc w homogenicznym społeczeństwie. Alikar przyznał, że w Somalii czuł się wyjątkowo, ponieważ otaczały go osoby o podobnym wyglądzie i tożsamości. Z tego doświadczenia wyciągnął wniosek:
Najlepiej będzie, jeśli populacja każdego kraju składać się będzie z jego rdzennych obywateli
Podczas swojej wizyty w Somalii, Alikar odwiedzał różne miejsca, w tym apteki czy restauracje, które były prowadzone przez rodaków. Nigdy wcześniej nie doświadczył takiej jedności i poczucia przynależności.
Było to dla mnie niezwykłe, bo nigdy nie miałem okazji poczuć się tak w pełni u siebie, jak w Somalii
– mówił. Dla Mohameda, Somalii, mimo pewnych trudności rozwojowych, było miejscem, w którym czuł się bezpieczniej niż w Szwecji, gdzie wielokulturowe społeczeństwo często bywa przyczyną niepokoju i stresu. To poczucie bezpieczeństwa, które dawała mu homogeniczna społeczność, ma dla niego wartość nie do przecenienia.
Zdecydowane wnioski o multikulturowości
Jeden z najbardziej kontrowersyjnych wniosków, które Alikar wysnuł na podstawie swoich doświadczeń, dotyczy tezy o rdzennych obywatelach i ich roli w budowaniu społeczeństw.
Ludzie najlepiej czują się wśród swoich. Jeśli każdy kraj miałby tylko swoją rdzenną ludność, życie byłoby łatwiejsze i bardziej naturalne
– mówił w jednym z wywiadów. Jego słowa mogą spotkać się z ostrą krytyką, zwłaszcza w krajach, które promują model wielokulturowości. Alikar zauważa, że wielu ludzi nie przyjmuje tego, co dla niego jest oczywiste: poczucie przynależności do społeczeństwa o wspólnych korzeniach jest fundamentem dobrego życia.
Choć wnioski Momo wydają się być logiczne dla wielu ludzi, szczególnie w krajach takich jak Szwecja, które przeżywają trudności związane z integracją imigrantów, jego słowa są uznawane za wysoce kontrowersyjne. Współczesne społeczeństwa, szczególnie te zachodnioeuropejskie, promują idee integracji, tolerancji i wielokulturowości, co często prowadzi do marginalizacji osób wyrażających odmienne poglądy. W przypadku Momo widać, jak silne są mechanizmy nacisku społecznego i politycznego, które sprawiają, że publiczne wyrażenie takich poglądów jest trudne, a niekiedy wręcz niemożliwe.
W swojej rozmowie Alikar wyjawił również, że marzy o przeprowadzce do Somalii, jeżeli jego sytuacja finansowa na to pozwoli. Chciałby żyć tam w spokoju, bez konieczności zmagania się ze stresem, który towarzyszy życiu w Szwecji. Dla niego, Somalia, mimo wszelkich trudności, jest miejscem, gdzie mógłby prowadzić życie w zgodzie z własnymi korzeniami. Zwraca uwagę, że z biegiem lat sytuacja w Somalii uległa poprawie, a brak strachu przed przemocą nie jest już powodem, by pozostać w Szwecji. Jednak to kwestia pieniędzy decyduje o jego przyszłych decyzjach. Mohamed Alikar, w swoich wypowiedziach, otwarcie mówi o swoich pragnieniach i przekonaniach, co stawia go w opozycji do dominującego, politycznie poprawnego dyskursu.
źródło: https://frihetsnytt.se/svensk-somalisk-influencer-mar-bast-bland-mitt-eget-folk/
Komentarze (0)