17.02.2025

Szwecja: deportują ukraińską pielęgniarkę, zostawiają domniemanego terrorystę

Dorian Skrzypnik
Dorian Skrzypnik
Newsy
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

Szwecja deportuje młodą pielęgniarkę z Ukrainy, ale zatrzymuje podejrzanego o terroryzm imigranta z Syrii. Brzmi absurdalnie? Ta historia obiega sieć i wywołuje gorącą debatę o szwedzkiej polityce migracyjnej. Choć źródła nie są w pełni potwierdzone, sprawa budzi pytania o to, kto tak naprawdę zasługuje na ochronę w Europie

Według doniesień portalu Samnytt, który bywa krytykowany za stronniczość i brak pełnej rzetelności, 18-letnia Lena, pochodząca z Ukrainy, została objęta decyzją o deportacji, mimo że mieszkała w Szwecji od dziecka i pracowała jako pielęgniarka. Jednocześnie Faris, który według doniesień jest podejrzewany o przygotowywanie zamachu terrorystycznego ma pozostać w kraju, ponieważ uzyskał szwedzkie obywatelstwo.

Nierówne traktowanie

Lena przyjechała do Szwecji jako ośmioletnia dziewczynka w 2014 roku. Przez lata integrowała się ze społeczeństwem, skończyła szkołę i rozpoczęła pracę w szwedzkim systemie opieki zdrowotnej. Tymczasem Faris Al Abdullah miał przyjechać z Syrii w 2018 roku i – według relacji portalu Samnytt – miał być zamieszany w liczne przestępstwa, aż w końcu został zatrzymany pod zarzutem przygotowywania aktu terrorystycznego. Wzbudza to pytania o konsekwencję szwedzkiego systemu prawnego i podejście do imigracji.

Szwedzkie władze migracyjne uznały, że część Ukrainy, z której pochodzi Lena, jest obecnie bezpieczna, co stanowi podstawę do odmowy przedłużenia jej pobytu. Natomiast Faris, który w międzyczasie otrzymał obywatelstwo, nie może zostać deportowany, nawet jeśli okaże się winny stawianych mu zarzutów. To rodzi kontrowersje wśród mieszkańców Szwecji oraz polityków, którzy od lat debatowali nad problemem integracji imigrantów i zagrożeń związanych z przestępczością wśród niektórych grup przybyszów.

Sprawa budzi kontrowersje, ale wymaga dalszej weryfikacji

Choć historia ta rozprzestrzenia się w mediach społecznościowych i na niektórych portalach informacyjnych, warto zachować ostrożność. Samnytt, które nagłośniło sprawę, często publikuje treści w sposób ukierunkowany na krytykę polityki migracyjnej i wielokulturowości, co może oznaczać brak pełnej obiektywności. Wciąż brakuje potwierdzenia tej historii w innych, bardziej uznanych źródłach dziennikarskich. (Kiedy tylko takie potwierdzenie się pojawi – poinformujemy o tym)

Szwecja od lat prowadzi jedną z najbardziej otwartych polityk migracyjnych w Europie, ale rosnące napięcia społeczne i przypadki przestępczości wśród niektórych grup imigrantów sprawiły, że temat ten stał się jednym z najgorętszych punktów debaty publicznej. Coraz więcej partii i środowisk domaga się zaostrzenia przepisów, szczególnie w obliczu przypadków, w których osoby dobrze zintegrowane są deportowane, a osoby z kryminalną przeszłością pozostają w kraju.

Jeśli historia przedstawiona przez Samnytt okaże się prawdziwa, może stać się kolejnym argumentem dla zwolenników reformy polityki migracyjnej. Wiele osób wskazuje, że konieczne jest wprowadzenie bardziej przejrzystych i sprawiedliwych zasad dotyczących deportacji, aby unikać sytuacji, w której osoby uczciwie pracujące i przestrzegające prawa są traktowane surowiej niż ci, którzy mają na swoim koncie poważne przestępstwa.

Komentarze (0)