Wałerij Załużny, były naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, a obecnie ambasador Ukrainy w Wielkiej Brytanii, ostrzegł, że konflikt w Ukrainie nabiera charakteru globalnego. Podczas ceremonii wręczenia nagród "Ukraińska Prawda — 100" Załużny stwierdził, że włączenie sił Korei Północnej po stronie Rosji oraz wsparcie technologiczne z Chin i Iranu są wyraźnymi oznakami międzynarodowej eskalacji.
W 2024 roku możemy absolutnie mówić, że rozpoczęła się III wojna światowa
– podkreślił dyplomata, apelując o większe zaangażowanie Zachodu w pomoc dla Ukrainy.
Załużny wskazał na konkretne działania wspierające Rosję, które jego zdaniem potwierdzają globalny wymiar konfliktu. Korea Północna włączyła się do walk w obwodzie kurskim, Chiny dostarczają Rosji technologie używane w rakietach, a Iran oficjalnie przyznał się do sprzedaży dronów Shahed.
Wielu wojskowych zgodzi się, że to już wojna światowa. Świat musi się na to przygotować
– ostrzegał były dowódca, dodając, że Ukraina, choć może przetrwać dzięki zaawansowanej technologii, potrzebuje większego wsparcia, aby wygrać tę bitwę.
Podobne wnioski płyną ze strony Rosji. W czwartek prezydent Władimir Putin oświadczył, że wojna w Ukrainie, szczególnie po użyciu zachodnich rakiet dalekiego zasięgu, „nabyła elementów o charakterze globalnym”. W jego ocenie działania Zachodu są eskalacją, która wykracza poza ramy konfliktu lokalnego. Choć Putin nie użył określenia „III wojna światowa”, jego słowa wpisują się w narrację o globalnych konsekwencjach działań w Ukrainie.
Załużny podkreśla, że świat ma jeszcze szansę na wyciągnięcie właściwych wniosków, ale wymaga to szybkich działań i większej solidarności międzynarodowej. Jego zdaniem, bez zdecydowanej pomocy ze strony państw zachodnich, konflikt może rozlać się poza granice Ukrainy, zmieniając się w pełnoprawną globalną wojnę.
Komentarze (0)