Droga ekspresowa S7 już wkrótce stanie się jednym z najczęściej kontrolowanych odcinków w Polsce. Generalna Inspekcja Transportu Drogowego (GITD) rozbudowuje system CANARD, dodając aż 43 nowe odcinkowe pomiary prędkości (OPP). Rekordzistką pod tym względem będzie właśnie S7, gdzie pojawi się osiem nowych pomiarów prędkości. Po zakończeniu modernizacji, kierowcy podróżujący tą trasą natrafią w sumie na 10 takich urządzeń.
Rozbudowa systemu CANARD jest możliwa dzięki funduszom z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Na realizację projektu przeznaczono ponad 161 milionów złotych, z czego blisko 132 miliony pochodzi z KPO. Projekt, który rozpoczął się w styczniu 2023 roku, potrwa do czerwca 2026 roku i obejmie instalację 128 nowych urządzeń rejestrujących na drogach ekspresowych i autostradach.
Na drogach ekspresowych pojawi się łącznie 26 nowych odcinkowych pomiarów prędkości. Poza S7, nowe OPP zamontowane zostaną także na trasach S8 i S3, gdzie przybędzie po cztery nowe urządzenia, oraz na innych kluczowych drogach, takich jak S17, S19, czy S6. Celem tych inwestycji jest poprawa bezpieczeństwa na polskich drogach szybkiego ruchu.
Obecnie na drogach ekspresowych działa 9 odcinkowych pomiarów prędkości, które skutecznie monitorują przestrzeganie przepisów przez kierowców. Po zakończeniu rozbudowy systemu, liczba ta znacząco wzrośnie, co sprawi, że na trasie S7 oraz innych popularnych ekspresówkach kierowcy będą musieli zachować szczególną ostrożność.
Zwiększona liczba pomiarów prędkości oznacza wyższe ryzyko otrzymania mandatu. Statystycznie, przekroczenie prędkości o 22 km/h skutkuje mandatem w wysokości 300 zł, jednak w przypadku większych wykroczeń kary mogą wynosić nawet 5000 zł. Dlatego kierowcy powinni przygotować się na konsekwencje nieprzestrzegania przepisów drogowych.
Komentarze (0)